Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek pod Jordanowem Śl. Sześć osób rannych, konieczna amputacja ręki (ZDJĘCIA)

WSK
Pozorowany wypadek pod Jordanowem Śląskim. Akcja DOPR - Straszymy, prędkość zabija
Pozorowany wypadek pod Jordanowem Śląskim. Akcja DOPR - Straszymy, prędkość zabija Fot. Tomasz Hołod
Na drodze krajowej nr 8 pod Jordanowem Śląskim doszło do wypadku. Zderzyły się tam trzy samochody osobowe. Sześć osób zostało rannych, konieczna była amputacja ręki jednego z uczestników wypadku. Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna i pogotowie. Uspokajamy - na szczęście to tylko ćwiczenia. I akcja ku przestrodze - zwolnij, na tej drodze zginęło 51 osób w ciągu ostatnich pięciu lat.

Jadący dzisiaj drogą nr 8 Wrocław - Kłodzko, koło Jordanowa Śląskiego zwalniali na widok czarnych worków leżących na poboczu. Na szczęście nie było w nich prawdziwych ciał - to jedynie atrapy, które Drogowe Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wystawiło ku przestrodze. Dzisiaj nikt tam nie zginął. Ale w ciągu ostatnich 5 lat bardzo wiele osób.

Na drodze Wrocław - Kłodzko od 2009 roku było 51 ofiar śmiertelnych, 419 rannych, 248 wypadków i 1701 kolizji drogowych.

Kierowców mógł też zaniepokoić pozorowany wypadek na parkingu przy drodze nr 8 pod Jordanowem Śląskim. Zderzyły się trzy samochody osobowe, w wyniku czego 6 osób zostało rannych, trzeba było także amputować rękę jednemu z poszkodowanych.

Na szczęście to tylko ćwiczenia Drogowego Ratowniczego Pogotowia Ratunkowego, policji i ochotniczej straży pożarnej z miejscowości Jordanów Śląski, Pustków Wilczkowski i Księginice Małe.

– Samochody użyte do inscenizacji wcześniej zostały uszkodzone w wypadkach, a na miejsce przywiezione na lawetach. Rannych zagrali nasi ratownicy i jeden ze strażaków. Byli ucharakteryzowani, a rany wyglądały naprawdę realnie - mówi Artur Fular, dowódca grupy Drogowego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego we Wrocławiu.

Przy okazji policjanci przeprowadzili też kontrole drogowe. Za brak obowiązkowego trójkąta i gaśnicy kierowcy byli upominani, a zamiast płacenia mandatu, musieli przeprowadzić sztuczne oddychanie i masaż serca na fantomie.

To nie pierwsza taka akcja DOPR. Ochotnicze pogotowie w październiku ubiegłego roku ustawiło czarne worki na drodze do Strzelina. – Straszymy, bo prędkość zabija - przestrzega Artur Fular.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska