Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protasiewicz: - Nie startuję do PE. Ale będę bronić dobrego imienia

Malwina Gadawa
Jacek Protasiewicz podczas październikowych wyborów na szefa dolnośląskiej PO
Jacek Protasiewicz podczas październikowych wyborów na szefa dolnośląskiej PO Tomasz Hołod
Jacek Protasiewicz ogłosił dziś, że nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Przyznał, że po incydencie na lotnisku we Frankfurcie jest mu wstyd. I że zawiódł nie tylko premiera, ale i część wyborców. - Będę jednak walczył o swoje dobre imię. Bo to nie ja przekroczyłem uprawnienia - mówi polityk. Kto, w miejsce Protasiewicza, będzie "jedynką"?

Na sobotnim posiedzeniu zarządu dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz tak tłumaczył swoją decyzję: - Prawnicy Parlamentu Europejskiego przyznali, że wyjaśnienie sprawy może potrwać znacznie dłużej niż do 22 marca (a wtedy listy kandydatów muszą być kompletne - przyp. red.), dlatego rezygnuję ze startu. Najbardziej zależy mi na tym, żeby Polacy mieli świadomość, że nie chowam się za immunitetem. Zrobię wszystko, by walczyć o swoje dobre imię. Udowodnię, że to niemieccy celnicy przekroczyli swoje uprawnienia, a nie ja. Podkreślam też, że decyzja o rezygnacji jest moja, a nie, jak sugeruje wiele osób, Donalda Tuska - dodawał Protasiewicz.

Co wydarzyło się na lotnisku we Frankfurcie? Protasiewicz krzyczał "Heil Hitler" (CZYTAJ WIĘCEJ)

Wrocławski politolog, Robert Alberski jest innego zdania: -Decyzję podjął premier. Czy słusznie? Tak, chociaż dla samego Protasiewicza to duży cios. Ale Donald Tusk nie miał innego wyjścia. Być może zdecydowałby inaczej, gdyby incydent przytrafił się w innym momencie, a nie na chwilę przed wyborami - zastanawia się ekspert.

Alberski dodaje, że nie oznacza końca Jacka Protasiewicza. - On jeszcze przyda się partii, by Grzegorz Schetyna nie mógł tak łatwo powrócić do rządów w dolnośląskiej PO. Teraz europoseł trafi na rok do "czyśćca"; pewnie znajdzie się dla niego miejsce w sejmie. Za jakiś czas sprawa przycichnie i ludzie przestaną o niej mówić. Tusk tak łatwo i szybko nie może skreślić Protasiewicza, bo to zbyt mocny polityk - mówi Alberski.

Grzegorz Schetyna powiedział nam, że decyzję Protasiewicza należy uszanować. I że była jedyną możliwą. - Kto będzie jedynką w wyborach do PE? Nie wiem, trzeba pytać zarządu. Ja nie zamierzam startować - dodaje Schetyna.

Rezygnację ze startu w wyborach sugerowało Protasiewiczowi wiele osób. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z portalem gazetawrocławska.pl powiedziała, że szef dolnośląskiej PO nie powinien kandydować, zanim nie oczyści się z zarzutów.

Zwolennik Protasiewicza - Stanisław Huskowski przyznawał kilka dni temu, że gdyby europoseł zdecydował się na kandydowanie, musiałby przygotować się na brutalną kampanię, która pewnie byłaby najtrudniejszą w jego historii.

Protasiewicz miał być "jedynką" na liście do PE. Kto go zastąpi? Dziś zarząd dolnośląskiej PO ogłosił swoich kandydatów. Są to: Piotr Borys, Barbara Zdrojewska, Stanisław Huskowski, Aldona Młyńczak, Jerzy Tutaj, Roman Walkowiak, Alicja Synowska, Anna Brok, Jan Kotapka i Hubert Papaj. Do tych nazwisk dojdzie jeszcze jedna lub dwie osoby z regionu opolskiego - na pewno będzie to europosłanka Danuta Jazłowiecka. Ostateczną listę i tak ustali zarząd krajowy PO. Może się zdarzyć, że zarekomenduje on na "jedynkę" kogoś zupełnie spoza ogłoszonej dziś listy.

- Wszystkie warianty są możliwe - potwierdza Marek Łapiński.

Stanisław Huskowski mówi, że Protasiewicz miał dużo klasy.- Nie każdy sam potrafiłby się wycofać. Uważam, że Jacek podjął słuszną decyzję, wziął na siebie odpowiedzialność. Ale ta lista nie jest listą moich marzeń, bo brakuje na niej właśnie Protasiewicza. Jeżeli Platformie nieco wzrosną notowania, mamy szansę na utrzymanie trzech mandatów. Będzie to jednak trudne - dodaje Huskowski. I podkreśla, że nie ma mowy o zmianie szefa dolnośląskich struktur PO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska