Zaraz po tym Konieczna zeszła z parkietu, a na jej policzku pojawiło się spore zasinienie. Pomocy udzielili jej klubowi fizjoterapeuci i wydawało się, że atakująca będzie w stanie dokończyć mecz. Po chwili jednak została odprowadzona do karetki, która zawiozła ją do szpitala. Jej brak był znaczącym osłabieniem dla Impela w tym spotkaniu. Warto dodać, że atakująca była tego dnia w świetnej formie. W pierwszym secie aż czterokrotnie popisała się asem serwisowym. Rozgrywając tylko trzy partie zdobyła 17 punktów - najwięcej wśród Impelek przeciwko Besiktasowi.
Jak czuje się dziś Katarzyna Konieczna? Pytamy Jacka Grabowskiego prezesa klubu. - Kasia mocno odczuła skutki tego zderzenia. Ma stłuczoną kość jarzmową, ale na szczęście nie jest ona ani pęknięta, ani złamana. Przez najbiższy czas będzie musiała pauzować, więc nie zagra w rewanżowym meczu w Stambule. Obecnie przebywa pod opieką lekarską i potrzebny jest czas, żeby doszła do zdrowia - komentuje prezes Grabowski.
Przypomnijmy, że w środę we wrocławskiej hali Orbita Impel rozgrywał pierwszy półfinałowy mecz w Pucharze Challenge z Besiktasem Stambuł. Przegrał 1:3 (25:18, 20:25, 22:25, 16:25). Rewanżowy mecz w niedzielę 2 marca w Turcji o godz. 17 czasu lokalnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?