Dlaczego linię 33 obsługują starsze tramwaje, a nie nowe Skody?

Skód jest za mało - o co najmniej cztery. MPK wyliczyło, że gdyby utrzymać tę częstotliwość kursów co dziś, potrzebne jest 35 Skód, a jest ich 31. I co więcej, tych tramwajów w godzinach szczytu brakowało od początku.

– Wszystkie skody 19T są wykorzystywane przez MPK. Biorąc pod uwagę częstotliwość linii 31, 32, i 33 w codziennym rozkładzie w godzinach szczytowych potrzebujemy jednocześnie nawet 35 tramwajów na tych liniach. W związku z tym, na linię 33 planowo wyjeżdżają również skody 16T – tłumaczy Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK. Skody 16T to te tramwaje, które obsługują linie 6 i 7.

Częstotliwość kursów komunikacji miejskiej ustala Wydział Transportu Urzędu Miejskiego Wrocławia, a nie MPK - przewoźnik jedynie realizuje te zalecenia. Jak tłumaczy Adam Więcek z Wydziału Transportu, dawne tramwaje Plus, czyli Skody 19T, od początku swojego funkcjonowania we Wrocławiu w czasie roku szkolnego jeżdżą co 6 minut w szczycie. Dodaje też, że jedynie w godzinach szczytu trzeba uzupełniać rozkład starszymi Skodami 16T.

Poza godzinami szczytu oraz w dni wolne od pracy, ferie i wakacje, część Skód stoi w zajezdniach, bo nie może wyjechać na inne trasy niż 31, 32 i 33 - to wymóg unijnego projektu, z którego Wrocław dostał dofinansowanie na zakup Skód.

– Codziennie w godzinach szczytu po Wrocławiu kursują wszystkie dwukierunkowe tramwaje Skoda 19T. Żaden nie stoi w zajezdni. Częstotliwość kursów tramwajów 31, 32 i 33 na pewno się nie zmieni. Dalej będą one kursować co 6 minut w szczycie, zgodnie z założeniami unijnego projektu – zapewnia Adam Więcek. Tym samym wciąż Skód 19T będzie za mało, a rozkłady będą uzupełniane tramwajami innego typu.

Na linii 33 wyjątkowo można też spotkać np. Protramy. W zasadzie każdy wrocławski tramwaj może pojechać trasą linii 33. Ale tylko 33, ponieważ linie 31 i 32 kończą się krańcówkami, a nie pętlami i muszą być obsługiwane przez dwukierunkowe Skody.