Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: Debata kandydatów na prezydenta miasta

Redakcja
Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski, Janusz Mikulicz, Tadeusz Krzakowski i Ewa Szymańska
Na zdjęciu: Krzysztof Lewandowski, Janusz Mikulicz, Tadeusz Krzakowski i Ewa Szymańska Fot. Piotr Krzyżanowski
Z inicjatywy "Gazety Wrocławskiej" i Radia Wrocław czworo pretendentów do stanowiska prezydenta Legnicy rozmawiało o ważnych dla miasta sprawach. W debacie wyborczej wzięli udział: Ewa Szymańska, Krzysztof Lewandowski, Tadeusz Krzakowski i Janusz Mikulicz

W jaki sposób powstrzymać młodych, wykształconych ludzi przed emigracją z Legnicy?

Krzysztof Lewandowski (Ruch Społeczny Legniczan): Musimy stworzyć miejsca pracy przez pobudzenie Legnicy gospodarczo, czyli powrót do przemysłu wytwórczego. Ja innych szans nie widzę.

Janusz Mikulicz (Platforma Obywatelska): Możemy starać się zapewnić ludziom jak najlepsze warunki mieszkaniowe. Jeżeli brakuje żłobków, przedszkoli, to młodzi chętnie wyjadą do innego miasta, nawet gdyby tu mieli jakąkolwiek pracę.

Tadeusz Krzakowski (KKW Tadeusza Krzakowskiego): Na pewno musimy chronić istniejące miejsca pracy i tworzyć nowe, np. poprzez uzbrojenie terenów inwestycyjnych. Należy nawiązać i kontynuować współpracę z zakładami funkcjonującymi na terenie Legnicy, by szkoły kształciły absolwentów dla potrzeb rynku pracy.

Ewa Szymańska (Prawo i Sprawiedliwość): Uważam, że najważniejsze są mieszkania. Jeżeli będą budowane mieszkania, to będzie też praca: firmy budowlane będą przecież musiały zatrudniać pracowników, nie tylko tych od podstawowych prac, ale również specjalistów, inżynierów. Firmy produkujące materiały budowlane również będą zwiększały produkcję. Firmy handlowe podobnie. To zespół naczyń połączonych.

Rozszerzać czy ograniczać strefy płatnego parkowania? A opłaty utrzymać na dotychczasowym poziomie, podnieść czy obniżyć?

Janusz Mikulicz: Opłaty za parkingi nie są zbyt wysokie w stosunku do innych miast. Myślę, że należałoby wprowadzić jedną zmianę: przy urzędach czy bankach powinna istnieć możliwość zatrzymania się na 20 minut lub pół godziny za mniejszą opłatę, by ludzie, którzy tylko wejdą do urzędu po jakiś papier i wyjdą, nie płacili pełnej stawki.

Ewa Szymańska: Uważam, że nie ma potrzeby rozszerzania samej strefy płatnego parkowania. Chyba żeby powstały instytucje, przy których należałoby wyznaczyć parkingi dla obsługi interesantów. Mam uwagi co do obecnego systemu kupowania biletów. Mieszkańcy się skarżą, że są to parkomaty niewydające reszty. Myślę, że tak nie powinno być i przy wymianie parkomatów należałoby to zmienić. Ja sama kilkakrotnie, mając 5 złotych w kieszeni, musiałam zapłacić 5 złotych za pół godziny.

Krzysztof Lewandowski: My, mieszkańcy Legnicy, jesteśmy ubogim społeczeństwem i jestem przeciwny jakimkolwiek podwyżkom za parkowanie. Uważam ponadto, że pieniądze pozyskiwane z parkomatów powinny mieć cel. Jeśli są płacone przez mieszkańców za parkowanie, to tym celem powinny być przyszłe miejsca parkingowe. Należy je tworzyć właśnie z tego funduszu.

Tadeusz Krzakowski: Obecnie funkcjonujący system parkomatów sprawdza się. Odnotowaliśmy wzrost wpływów do budżetu miasta i osiągnęliśmy pierwszy zasadniczy cel: zwiększenie rotacji na miejscach parkingowych. Zaparkowanie gdzieś na 10-20 minut daje szansę zaparkowania później w innym miejscu na parkingu płatnym za tę samą opłatę, bo bilet jest tak długo ważny, na ile został wykupiony. Swoboda przemieszczania się jest w związku z tym zapewniona.
W sąsiedztwie Legnicy planowane są dwie duże inwestycje, które będą miały wpływ na miasto. W Hucie Miedzi Głogów powstaje piec zawiesinowy, co wymusi wygaszenie pieców Huty Miedzi Legnica.
Trwają też przygotowania do eksploatacji złoża węgla brunatnego. Jaką postawę powinny przyjąć władze Legnicy wobec tych planów?

Tadeusz Krzakowski:Niewątpliwie zapowiedzi likwidacji od 2014 roku Huty Miedzi Legnica (albo przynajmniej dotychczasowej produkcji w tej hucie), wymagają dzisiaj konkretnych działań ze strony KGHM. Oczywiście, zapowiedź ochrony istniejących miejsc pracy to ważny cel, a naturalne odchodzenie od zatrudnienia i pozostawienie tych, którzy będą aktywni zawodowo w roku 2014, jest ciekawym rozwiązaniem.

Ale nie może być jedynym, bo musimy myśleć o przyszłości młodych pokoleń. KGHM, który dzisiaj czerpie z pokolenia aktywnych zawodowo ludzi, musi zainwestować w młodość: dla dzieci ojców pracujących w hucie trzeba zabezpieczyć miejsca pracy. Oczekujemy inwestycji. Jeśli chodzi o kopalnię węgla brunatnego, to zadanie rządu, Sejmu i marszałka województwa dolnośląskiego. Ja byłem na debacie w Ministerstwie Gospodarki z premierem Waldemarem Pawlakiem i wyraziłem swój pogląd razem z innymi samorządowcami, przeciwstawiając się jednoznacznie tej technologii i takim metodom wydobycia węgla brunatnego w rejonie Legnicy. To jest zagrożenie dla środowiska naturalnego. My mamy dość poważne doświadczenia w tym zakresie.

Ewa Szymańska: Uważam, że jest czym się martwić, jeżeli chodzi o hutę Legnica. Wygaszenie pieców szybowych spowoduje zmniejszenie na trwałe liczby miejsc pracy. Zapewnienie KGHM, że obecni pracownicy nie stracą pracy, na pewno jest prawdziwe: ludziom aktualnie zatrudnionym firma bez wątpienia zaproponuje bądź przejście do huty Głogów, bądź przesunięcie na inne stanowiska. Część ludzi odejdzie na emeryturę. Ale skoro nie będzie nowych etatów, to inni ludzie z Legnicy i okolicy nie zostaną zatrudnieni. Więc to będzie trwała utrata miejsc pracy. Jeśli chodzi o węgiel brunatny, jestem przeciwko odkrywce i dewastacji środowiska naturalnego. Ja też rozmawiałam z premierem Pawlakiem, który zapewniał, że nic o nas bez nas, ale z tego, co podają media, widać, że dane nam słowo nie będzie dotrzymane. W przyszłym roku są wybory. Będę zachęcała legniczan, by wybrali tych, którzy są przeciwko odkrywce.

Krzysztof Lewandowski: Legnickie władze minionych lat popełniły fatalny błąd. Nie było lobbingu, aby zwiększyć udział Legnicy, nawet jeśli chodzi o zarząd. I nastąpiło przesunięcie wektora, jeśli chodzi o zyski z miedzi, na Głogów, Polkowice i Lubin. Legnica została zupełnie wyeliminowana. Kiedyś to było zagłębie legnicko-głogowskie. Dziś ta nazwa już nie funkcjonuje. Legnica została totalnie wyeliminowana. Teraz się płacze nad hutą. To jest żebractwo. Ja rozumiem czynnik społeczny i szanuję tych ludzi, którzy tam pracują, ale sprowadzono ich na margines. O lobbingu już nie ma mowy. Pieniądze z miedzi powinny służyć Legnicy. Powinna być perłą turystyczną. Odkrywka węgla brunatnego? Kategorycznie nie.

Janusz Mikulicz: KGHM ma program: będzie likwidował ten zakład pracy, wygasi piece i oczywiście część ludzi odejdzie. Więc powołano spółkę KGHM Letia, która miała zagospodarować to mienie, które tam jest, stworzyć nowe miejsca pracy dla tych, którzy będą odchodzić. I myślę, że tu jest pole do popisu również i dla miasta. Miasto powinno stwarzać pewne preferencje dla tej spółki. Natomiast dziś trochę się dziwię, gdy pani przewodnicząca rady mówi o dotąd nieopracowanym i nieuchwalonym planie zagospodarowania przestrzennego tych 70 hektarów. Minęły ponad dwa lata, czyli miasto działa trochę opieszale. Myślę, że dzisiaj trzeba by zintensyfikować pomoc dla wszystkich małych i średnich przedsiębiorstw. Jeśli chodzi o kopalnię węgla brunatnego, nikt nie chce na świecie takiej odkrywki. Każda dziura w ziemi to jest klęska ekologiczna.
W jaki sposób Legnica powinna się promować?

Ewa Szymańska:Gdyby zostały zrealizowane inwestycje drogowe, parkingi, mieszkania, to miasto promowałoby się samo. Uważam, że najlepszą promocją miasta będzie stwarzanie warunków do życia, mieszkania, pracy.

Krzysztof Lewandowski: Legnicę trzeba pobudzić gospodarczo. Dać możliwość zatrudnienia młodym ludziom, menedżerom i Legnica się wypromuje sama.

Janusz Mikulicz: Legnica może się promować tym, że tu były wojska rosyjskie. Miało powstać muzeum zimnej wojny w Teatrze Letnim. Ale pan prezydent zaoferował ten obiekt do dzierżawy na 20 lat. Czyli odchodzimy od tego pomysłu.

Tadeusz Krzakowski: Mamy opracowaną przez Eskadrę markę miasta i strategię promocji marki miasta. Urząd marszałkowski, zarządzany dzisiaj przez pana marszałka Marka Łapińskiego, też tej firmie zlecił strategię promocji województwa dolnośląskiego, a więc poszliśmy dobrym tropem, bo strategia Dolnego Śląska i naszego miasta będzie spójna - razem będziemy mogli się promować tak wewnątrz, jak i na zewnątrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska