Nasi bohaterowie wychodząc do kibiców musieli przejść przez szpaler utworzony... ze strażaków. To dlatego, że Zbigniew Bródka - nasz złoty medalista na 1500 m - na co dzień pracuje w Państwowej Straży Pożarnej.
Cała ceremonia trwała kilkanaście minut. Kibice skandowali "Dziękujemy, dziękujemy!", a Bródka otrzymał od fanów... złotą łyżwę.
- Dziękuje za takie gorące przyjęcie. Powiem szczerze, że podczas wyścigu nie byłem zdenerwowany. Pierwszy raz nogi ugięły mi się podczas grania hymnu, ale teraz to ledwo stoję - zażartował Bródka, który z Soczy przywiózł złoty i brązowy medal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?