Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkarze pod Dworcem Głównym oszukują swoich klientów? Sprawdziliśmy to!

Bartosz Józefiak
ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE - Niektórzy taksówkarze pod dworcami kolejowymi i PKS żerują na naiwności pasażerów, którzy są pierwszy raz we Wrocławiu
ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE - Niektórzy taksówkarze pod dworcami kolejowymi i PKS żerują na naiwności pasażerów, którzy są pierwszy raz we Wrocławiu fot. Janusz Wójtowicz
Taksówkarze pod wrocławskim Dworcem Głównym naciągają klientów i każą sobie płacić kwoty z kapelusza? Fiskus twierdzi, że trudno złapać naciągaczy na gorącym uczynku. Nasz reporter nie miał z tym większego problemu...

W czwartkowy wieczór wsiadam do taksówki stojącej przed dworcem Wrocław Główny od strony ul. Piłsudskiego- białej skody octavii. Auto ma numery boczne, ale nie ma informacji o korporacji, do której należy. - Proszę usiąść z tyłu, przednie siedzenie mam zawalone - tłumaczy taksówkarz.

Udaję turystę. Proszę, żeby zawieść mnie na pl. Orląt Lwowskich. To dwa kilometry. Ile powinienem zapłacić? Wszystkie taksówki w mieście mają narzucone maksymalne ceny za przejazd (określa je uchwała rady miejskiej) i żaden kierowca nie ma prawa wziąć więcej. Zgodnie z taryfą za podróż powinienem zapłacić 9 złotych. Ale "mój" szofer nie włączył taksometru...

- 20 zł się należy - mówi kierowca. I robi wielkie oczy, kiedy proszę o wydruk z taksometru. Ale drukuje. Tylko że na paragonie nie ma informacji o liczbie przejechanych kilometrów (choć być powinna). Gdy się przedstawiam, kierowca przyznaje, że łamie prawo. - Ale tylko trochę - tłumaczył. - Muszę jakoś zarabiać, bo coraz mniej osób bierze taksówkę z dworca.

Jednak po chwili zorientował się, w jakim jest położeniu i oddaje całą kwotę, nie biorąc nawet złotówki za kurs.
Kontrole są bardzo trudne?

Wrocławscy taksówkarze dobrze wiedzą, że ich koledzy po fachu łamią prawo. Korzystają z naiwności pasażerów wsiadających przed dworcami. Jeden z nich uważa, że 20 zł to i tak umiarkowana kwota, bo kiedyś na tej trasie naciągnięto starszych ludzi na 70 zł. Potwierdzają to wyniki oficjalnych kontroli fiskusa.

- W zeszłym roku mieliśmy dziewięć spraw dotyczących taksówkarzy, którzy nie wydawali paragonów. Sześciu z nich pracowało przy dworcu Wrocław Główny - mówi Janusz Kozłowski z Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu. - Średnia wysokość grzywny to 600 zł.

Dodaje, że urząd regularnie robi kontrole na dworcu. - Ale są bardzo trudne, bo ciężko złapać taksówkarza na gorącym uczynku. Dowód musi być oczywisty - twierdzi Kozłowski.

Kierowcy taksówek opowiadają, że podobne praktyki spotkamy przy dworcu PKS i lotnisku, a także przy ul. Ruskiej.
Taksówkarze przed dworcem mają własną firmę, ale próżno szukać jej w spisach korporacji taksówkarskich. Auta innych firm mogą podjechać pod dworzec, ale nie wolno im zajmować parkingu dla taksówek przy tym budynku. Bo zgodnie z umową zawartą z PKP S.A. tylko określone auta mogą stać pod dworcem.

JAK NIE DAĆ SIĘ OSZUKAĆ? CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE (KLIKNIJ)

- Do tej pory nie mieliśmy skarg od podróżnych dotyczących korporacji taksówkarskiej, która wynajmuje od nas miejsca postojowe na placu przed dworcem Wrocław Główny od strony Piłsudskiego. Ale w trosce o satysfakcję naszych klientów korzystających z dworca sprawdzimy tę sprawę - mówi Bartłomiej Sarna z wrocławskiego oddziału PKP S.A.

Jak nie dać się oszukać?

Kierowca ma obowiązek włączyć taksometr zaraz po tym, jak wsiądziemy do pojazdu. Mierzy on przejechane kilometry.

Nie ma mowy o cenie umownej - mówi Mariusz Kaczmarz z Inspektoratu Transportu Drogowego. - To możliwe tylko przy kursach na kilkaset kilometrów, choć wtedy też dostajemy paragon. W mieście ceny są ściśle określone. We Wrocławiu za 1 kilometr płacimy 6 zł, za następne - po 3 zł (od godz. 23 do 6 rano - 4.50 zł). Stawka za 1 godz. postoju auta to 25 zł.

Na koniec kursu kierowca ma obowiązek dać nam paragon. Musi być tam jego imię i nazwisko, numer boczny, rejestracja, taryfa, godzina rozpoczęcia i zakończenia kursu, data i liczba przejechanych kilometrów. Należy sprawdzić, czy na wydruku jest dobra data i godzina - bo nieuczciwy taksówkarz może nam dać nieaktualny paragon.

Uczciwości kierowców pilnuje urząd kontroli skarbowej, inspekcja ruchu drogowego (z zakresu posiadania licencji czy sprawnego auta) i inspekcja handlowa. Można tam składać skargi na łamiących prawo taksiarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska