Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocą krany wysychają

Mariusz Junik
Kalina Gniecka z córką Kają nie zawsze mają w kranie wodę
Kalina Gniecka z córką Kają nie zawsze mają w kranie wodę Marcin Oliva Soto
W Kowarach nie można w nocy korzystać z wody. Na działkach krany są suche przez całą dobę.

Na największym osiedlu w Kowarach ludzie nie mają w nocy wody. Po godz. 23 kurek jest zakręcany i dopiero o godz. 5 rano woda znów leje się z kranów. Mieszkańcy narzekają, że tak żyć się nie da. Gdy rano odkręcają kurek, często leci brunatna ciecz, nienadająca się do picia.

- Nasz zbiornik Malina, zasilający tę część miasta, jest prawie pusty. Dlatego musimy na noc zakręcać wodę, aby ludzie mieli ją w ciągu dnia - wyjaśnia Daniel Szatkowski, prezes Kowarskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Według niego główne przyczyny to ładna pogoda i długotrwały brak opadów.

Od początku sierpnia z takimi problemami borykają się mieszkańcy osiedla Górniczego i Krzaczyny.
- Codziennie muszę spieszyć się z kąpielą 4-miesięcznej córeczki, aby zdążyć przed zakręceniem wody - wyjaśnia Kalina Gniecka.
Kowarskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji obniżyło mieszkańcom opłaty. Największym kłopotem jest jednak brak wody na działkach. Nikt nie może podlewać warzyw, drzewek i kwiatów, bo woda jest zakręcona także w dzień. I tak już od ponad miesiąca.
- Wysycha mi seler, pory i buraki. Kwiaty już też ledwo się trzymają - narzeka Maria Miklaszewska.

Prezes Szatkowski ostrzega, że kłopoty mieszkańców szybko się nie skończą. Wszystko zależy od intensywności opadów.
- Spróbujemy przepompować trochę wody z innego zbiornika, jednak nie wiadomo, czy taka operacja się powiedzie - rozkłada ręce Daniel Szatkowski.
Lepiej będzie dopiero po zakończeniu budowy sieci wodociągowej. Na to trzeba jeszcze poczekać dwa lata.

- W regionie zbyt mało inwestuje się w zbiorniki retencyjne, a one są jedynym ratunkiem, gdy wody zaczyna brakować - przekonuje prof. Włodzimierz Czamara z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Jako przykład podaje naszych południowych sąsiadów, którzy na Odrze zbudowali siedem dużych zbiorników retencyjnych. Tam zbierają czystą wodę, którą później rozprowadzają do różnych miejscowości.

Wyschło źródło, wodę dało drugie
W Głuszycy i okolicznych wsiach tydzień temu ludzie także nie mieli wody. Wyschło źródło, z
którego wodociągi czerpały wodę. Problem rozwiązano, biorąc ją z zastępczego źródła w Kolcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska