W Polsce dobry obywatel to zdrowy obywatel. Nie obciąża budżetu, nie generuje kosztów, nie domaga się troski i życzliwego traktowania. Po prostu żyje, nie zawraca innym głowy i na swoje szczęście nie wchodzi w chore tryby systemu opieki zdrowotnej. Gorzej, jeśli w te tryby się dostanie. Bo wtedy przyjdzie mu się zmierzyć z rzeczywistością, której nie pojmuje i w której człowiek staje się jedynie pozycją w budżecie.
Ministerstwo Zdrowia skreśliło właśnie z listy leków refundowanych synagis, szczepionkę uodparniająca na infekcje dróg oddechowych podawaną dzieciom przedwcześnie urodzonym. Neonatolodzy, którzy udowadniają, że medycyna potrafi czynić cuda, rwą włosy z głowy. Dla wcześniaków bowiem niepodanie tej szczepionki może oznaczać śmiertelne zagrożenie życia. To zagrożenie ma konkretny wymiar finansowy - synagis kosztuje 15 tysięcy złotych.
Dla rodzica zdrowie i życie jego dziecka nie ma ceny. Dla urzędnika sprawa nie jest już oczywista. Julka, Maciuś czy Ania zamieniają się w pozycje w budżecie. Ile czasu w nim będą? To - na szczęście - nie zależy już tylko od urzędnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?