Sprawa sięga 2008 roku. Piotr Kruczkowski powołał wówczas czterech członków rad nadzorczych w gminnych spółkach: Aqua-Zdrój i Miejskim Zakładzie Usług Komunalnych. Problem polegał na tym, że osoby te zasiadały już w radach nadzorczych miejskich spółek: Zamek Książ i MZUK. Tym samym doszło do złamania zapisów tzw. ustawy kominowej. Prokuratura oskarżyła też Piotra Kruczkowskiego o to, że powołując te same osoby do dwóch rad nadzorczych, umożliwił im osiągnięcie korzyści majątkowej, która sięgnęła prawie 29 tys. zł. Za to przestępstwo groziło do 10 lat pozbawienia wolności.
W mowach na koniec procesu byłego prezydenta Wałbrzycha, prokurator podtrzymał wcześniejsze zarzuty, który postawiono Piotrowi Kruczkowskiemu i domaga się ukarania go karą roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby dwóch lat. Z kolei obrońca byłego prezydenta Wałbrzycha, w długiej mowie końcowej wyjaśniał, że jego klient nie popełnił przestępstwa. Argumentował to tym, że w okresie, który został objęty śledztwem, przepisy dotyczące powoływania członków rad nadzorczych były nieprecyzyjne. Świadczą o tym m.in. zeznania dwóch kierowników delegatur Najwyższej Izby Kontroli, które były składane na poprzednim posiedzeniu w sprawie byłego prezydenta Wałbrzycha.
Dlatego obrońca Piotra Kruczkowskiego domagał się jego uniewinnienia.
We wtorek po godz. 12 wałbrzyski sąd wydał wyrok: Piotr Kruczkowski jest niewinny. A kosztami procesu obciążony został Skarb Państwa. Wyrok nie jest prawomocny.
– Po wyroku nie odczuwam satysfakcji tylko ulgę, że sprawa się zakończyła. Pozostaje żal do NIK, że niesłusznie złożyła zawiadomienie o popełnieniu przeze mnie przestępstwa – mówi Piotr Kruczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?