Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schetyna: Robimy Dutkiewiczowi prezent, na który nie zasłużył

Malwina Gadawa
- Robimy Rafałowi Dutkiewiczowi prezent, na który nie zasłużył. Obawiam się, że środki unijne pójdą na spłatę zadłużenia Wrocławia - mówi o koalicji Platformy Obywatelskiej i Rafała Dutkiewicza poseł Grzegorz Schetyna. Zaprzecza też, by miał startować w wyborach do europarlamentu lub walczyć o fotel prezydenta Wrocławia. Rozmawia z nim dziennikarka Gazety Wrocławskiej Malwina Gadawa.

Malwina Gadawa: Nadal pan uważa, że pomysł tworzenia koalicji Platformy Obywatelskiej z obozem Rafała Dutkiewicza, zbankrutował?

Grzegorz Schetyna: - Plan Jacka Protasiewicza na koalicję z Rafałem Dutkiewiczem miał polegać na współpracy zarówno w Urzędzie Marszałkowskim jak i Urzędzie Miejskim we Wrocławiu. Okazało się jednak, że ten plan przyniesie korzyści tylko jednej stronie. Obywatelski Dolny Śląsk chce miejsc w zarządzie województwa i sejmiku. A współpracy w mieście nie ma i przed wyborami nie będzie. Zapowiedzi koalicji w sejmiku idą w stronę gorszej, a nie nowej jakości. Akceptując taką umowę koalicyjną rezygnujemy z własnej przestrzeni i projektów, które z sukcesem realizowaliśmy przez ostatnie lata po wygranych wyborach. Robimy Rafałowi Dutkiewiczowi prezent, na który nie zasłużył. Obawiam się, że środki unijne pójdą na spłatę zadłużenia Wrocławia.

Uważa Pan, że taka polityka doprowadzi do tego, że Platforma przestanie odgrywać istotną rolę w regionie?
- We Wrocławiu już dawno tej wiodącej roli nie odgrywa. Teraz poważnie obawiam się, że ta sytuacja przeniesie się na Dolny Śląsk. Jeżeli tak się stanie, to będzie klęska. Prezydent miasta zyska istotny wpływ na województwo, a to siłą rzeczy spowoduje, że region znajdzie się w cieniu Wrocławia. Taka sytuacja nie zapowiada niczego dobrego.

Jacek Protasiewicz i Rafał Dutkiewicz zapowiadają, że na zmianach w sejmiku na pewno nie straci region...
- To są tylko słowa. Uważam, że należałoby poczekać te parę miesięcy do wyborów samorządowych i wtedy stworzyć koalicję w sejmiku województwa. Naprawdę trudno mi wyobrazić sobie, żeby już teraz Platforma pozbywała się marszałka województwa, większości w zarządzie i szefa sejmiku. Przez ostatnie lata nadzorowaliśmy wydawanie pieniędzy europejskich, zarządzaliśmy projektami z zakresu infrastruktury i służby zdrowia. W zarządzie odpowiadali za to ludzie rekomendowani przez Platformę i robili to bardzo sprawnie. Dzięki nim jesteśmy w czołówce krajowej w wykorzystywaniu środków unijnych. To jest wielki kapitał, który pozwoli jesienią uzyskać dobry wynik wyborczy. Teraz walkowerem mamy to oddać?

Ciąg dalszy na kolejnej stronie (kliknij)
Tworzenie koalicji dziewięć miesięcy przed wyborami to chęć pokazania przez Jacka Protasiewicza, kto tu rządzi?
- Koalicja z Rafałem Dutkiewiczem to pomysł i realizacja zapowiedzi Jacka Protasiewicza. Uważam jednak, że ten plan można realizować dopiero po wyborach w listopadzie. Przecież ugrupowanie Dutkiewicza nie zastąpi innych partii w sejmiku, tylko zajmie miejsce Platformy Obywatelskiej. To znacznie pogorszy nasz wynik wyborczy i spowoduje, że sukces i ciężka praca naszych ludzi zostania zawłaszczona przez nowego koalicjanta. Ostatnie osiem lat naszej pracy to dla Dolnego Śląska ogromna zmiana cywilizacyjna. I tym powinniśmy przekonywać wyborców Platformy.

Myśli pan, że prezydent Wrocławia będzie chciał się przyłączyć do tego sukcesu?
- Tak się stało z Autostradową Obwodnicą Wrocławia. Jako wicepremier zabiegałem o ten projekt a potem go nadzorowałem. To inwestycja w stu procentach rządowa, która zlikwidowała większość korków w mieście i w tej części regionu. Rafał Dutkiewicz wielokrotnie wykorzystywał sukces AOW dla poprawy swojego wizerunku.

Czy marszałek Rafał Jurkowlaniec powinien, tak jak chciałby tego Jacek Protasiewicz, sam zrezygnować pełnionej funkcji?
- Żeby zrezygnować, powinien mieć powód. Ja go nie widzę. Wszyscy chwalą Jurkowlańca: samorządowcy, przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe. Minister Bieńkowska za sprawność wydawania i pozyskiwania środków unijnych. Prezydent Komorowski za strategię rozwoju województwa. Marszałek dobrze dba o interesy Dolnego Śląska i sprawnie zarządza regionem. Jedynym powodem rezygnacji Jurkowlańca będzie argument, że nie chce go prezydent Dutkiewicz, zapewne z powodu sporu z miastem o obiecane 50 milionów na wschodnią obwodnice Wrocławia. Bo przecież nie z powodu podziału pieniędzy europejskich. Wrocław jest największym w regionie beneficjentem tej pomocy. Uważam, że należy zakończyć projekty, które się rozpoczęło. To uczciwe wobec naszych wyborców. Koniec kadencji nastąpi jesienią. Trzeba się przygotować do kampanii i wygrać następne wybory.

Jeżeli tak się nie stanie, to co wtedy?
- Przed nami rozmowa o tym. Platforma musi wiedzieć, że decyzja podjęta teraz, wpłynie na wynik wyborczy. Pomysł koalicji z Dutkiewiczem osłabi naszą partię. Platforma powinna być dumna z tego, co udało się zrobić.

Platforma powinna mieć wiceprezydenta Wrocławia?
- Każda koalicja to umowa dwustronna. Dutkiewicz chce przed wyborami stanowisk dla swoich ludzi w zarządzie województwa i sejmiku, ale o zmianach we władzach miasta nie chce rozmawiać. Dlatego powinniśmy te rozmowy zawiesić i poczekać do wyborów.

Platforma gra, jak chce Dutkiewicz?

- Nie chciałbym tego. To rządząca partia, której zaufali wyborcy. Źle się stanie, jeżeli dolnośląska Platforma pójdzie drogą tej wrocławskiej. Niektórzy niebezpiecznie przyzwyczaili się do tego, że co cztery lata przegrywamy wybory we Wrocławiu. Stanisław Huskowski opisuje tę sytuację jako coś naturalnego. Ja nie uważam, że przegrywanie wyborów jest czymś naturalnym. To wrocławska Platforma powinna iść śladem dolnośląskiej. Zawsze walczyć o wygraną. Ludzie nie zrozumieją dlaczego wyrzucamy naszego marszałka i oddajemy nasz sukces w ręce Dutkiewicza.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie (kliknij)
- Trudno jednak walczyć o wygraną, wspólne cele, kiedy się nie rozmawia. Tym bardziej, kiedy nie rozmawiają ze sobą o nowej koalicji dwaj najważniejsi politycy tej partii w regionie...
- Przewodniczący ma prawo do budowania własnej koncepcji i jej realizacji. Ja też muszę mieć siłę przekonywania do swoich argumentów. Jesteśmy partią demokratyczną . Ja chcę rozmawiać.

Pan już podniósł się po przegranej o stanowisko w radzie krajowej PO?
- Nadal mam poparcie w partii. Proszę pamiętać, ilu delegatów oddało na mnie swój głos. Nie czuję się przegrany.

Był pan wicepremierem, marszałkiem Sejmu. Zamierza pan walczyć o pozycję w partii? Ma pan na to pomysł?
- W poprzednich wyborach Polacy zaufali Platformie. To dla mnie wartość nadrzędna. Niedługo rozpocznie się seria wyborów. Chce, żeby Platforma była zintegrowana i miała jeden cel. Będę angażować się w wybory, to oczywiste.
Będzie pan startował do Parlamentu Europejskiego?
- Nie.

Nie dostał pan takiej oferty od premiera?

- Nie. Wcześniej wspominałem, że jeżeli ta propozycja by padła, rozważyłbym ją. Teraz nie jestem już zainteresowany.

Może więc chciałby Pan zostać prezydentem Wrocławia?

- Teraz jestem posłem i szefem sejmowej komisji, a Wrocław wymaga pełnego zaangażowania. Trzeba m.in. przywrócić jego finanse do dobrego stanu. Dlatego Platforma powinna wystawić własnego kandydata z dobrym programem. Tego oczekują wrocławianie.

A jakie są więc pana plany?
- Nie powiem, jeszcze nie teraz.

Odbuduje pan swoją siłę w partii?
- Trzeba pamiętać, że walka o przywództwo w regionie była bardzo wyrównana. W pierwszej turze zaważył jeden głos. Będę walczył o poparcie wyborców.

Czy w partii trwa teraz polowanie na ludzi Schetyny? Co im pan powie, kiedy za poparcie pana, będą tracić stanowiska, jak chociażby marszałek Jurkowlaniec?

- W polityce albo się coś jest faktem albo nie. Nie lubię trybu warunkowego. Marszałek Jurkowlaniec nie stracił jeszcze stanowiska. Na razie nic się nie wydarzyło, a scenariuszy naprawdę może być wiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska