Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Marszałek ukarze kolej

Magdalena Kozioł
Po Dolnym Śląsku mają nas niebawem wozić czyste i punktualne pociągi
Po Dolnym Śląsku mają nas niebawem wozić czyste i punktualne pociągi Maciej Dudzik
Punktualne i czyste mają być pociągi Przewozów Regionalnych, które kursują po Dolnym Śląsku. Marszałek Marek Łapiński zamierza zmienić ponury do tej pory wizerunek naszego przewoźnika. W jaki sposób? Chce go ostro karać. Za każde 5-minutowe opóźnienie ten ma zapłacić 50 zł.

- Pójdziemy z torbami - przekonuje jeden z kolejarzy, wyliczając, że ta nieterminowość może pochłonąć rocznie ponad milion złotych. Do tej pory tak restrykcyjnych sankcji zarząd województwa na PR nie nakładał. Do dzisiaj kary są naliczane tylko za "poślizg" powyżej 10 minut. Krótsze opóźnienia są tolerowane, bo tak wynika z umowy podpisanej przez urząd marszałkowski z Przewozami Regionalnymi.- Ta umowa nadal nas obowiązuje - mówi Witold Ziółkowski, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych PR we Wrocławiu.
Pasażerowie bardzo się cieszą, słysząc, co przyszykował zarząd województwa. - Nie wiem, jak to się dzieje, ale kiedy podróżuję między Wrocławiem i Legnicą, to pociągi rzadko kiedy są punktualne - żali się Agnieszka Zaleska z Legnicy.

Okazuje się, że tylko w pierwszym półroczu 2009 roku niezgodnie z rozkładem jazdy kursowało ponad 3,5 tys. składów, zaś między czerwcem a grudniem - już ponad 4 tysiące. Średnio za jedno spóźnienie kolej zapłaciła zaledwie 33 złote. Teraz ma się to zmienić.

- Płacimy i wymagamy - tłumaczy marszałek Marek Łapiński. Jak mówi, będzie domagał się od przewoźnika jeszcze innej ważnej rzeczy - zachowania niemal idealnej czystości w pociągach. PR mają nas wozić w prawie luksusowych warunkach. W toaletach zawsze powinny być papier, mydło i woda. Za każdym razem brak jednej z tych rzeczy w pociągu oznaczałby 50-złotową karę dla Przewozów Regionalnych. - Tylko na jednym składzie marszałek zarobi około tysiąca złotych - wyliczają pracownicy PR. - Bo ktoś, kto się przejdzie po całym pociągu, zawsze coś znajdzie. A to że klamka odpadła, okno jest nieszczelne, albo że ktoś ukradł śmietniczkę. Nikt nie zauważa, że jeździmy tym, co mamy.

Przewoźnik nie ma się czym pochwalić. Średnia wieku jeżdżących po regionie pociągów to 30 lat. Zarząd województwa zapewnia, że dokłada się do ich napraw i modernizacji, licząc, że dostanie teraz usługę, która będzie dobra i tania. Kolejarze przekonują, że te zapowiedzi władz regionu mogą odbić się... na pasażerach. Im więcej pieniędzy Przewozy Regionalne wydadzą na kary, tym gorzej będzie się podróżować. Dlaczego? Bo zabraknie środków na remonty składów czy opłacenie sprzątaczek.

A kto będzie sprawdzał stan higieny, bezpieczeństwa i porządku w pociągach? Okazuje się, że do akcji w przyszłości wkroczą urzędnicy marszałka. Mają z cennikiem w ręce punktować każdy skład. Ale będą mogli im też pomóc sami podróżni. Władze województwa po wyborach mają zachęcać, by Dolnoślązacy donosili o spóźnieniach i brudzie w składach Przewozów Regionalnych.

Marszałek na razie nie przewiduje uruchomiania infolinii, ale zapewnia, że uwagi pasażerów też byłyby punktowane po 50 zł. Niewykluczone, że odrobiny luksusu na torach zażyjemy w ciągu trzech najbliższych lat. A to dlatego, że zamiast PR ma nas wozić konkurencyjna firma. Prawdopodobnie będą to Koleje Dolnośląskie, które pojawią się np. na trasie z Wrocławia do Legnicy. Urzędnicy planują, że w 2012 roku ma tu jeździć 10 par pociągów tego przewoźnika. Tak samo powinno być na odcinku z Wrocławia do Rawicza.

Bez umowy
Przetarg na pasażerskie przewozy koleją do 2013 roku został przez zarząd województwa unieważniony. Poszło o pieniądze. Stanęły do niego tylko Przewozy Regionalne. Ich władze uznały, że obsłużą ludzi za ponad 372 mln zł. To niemal o 155 mln zł więcej, niż chce zapłacić marszałek. Negocjacje trwają. Być może do wyborów nie uda się podpisać umowy. Nowy zarząd województwa może zostać wybrany pod koniec grudnia albo nawet na początku przyszłego roku. Czy w związku z tym PR nie wyjadą na tory, bo nikt nie podpisze z nimi umów? - Pociągi będą jeździć - zapewnia marszałek Marek Łapiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dolny Śląsk: Marszałek ukarze kolej - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska