18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Abp Kupny zaskakuje niczym papież Franciszek. Chodził po kolędzie (ZDJĘCIA)

Malwina Gadawa
Arcybiskup Józef Kupny podczas kolędy na Zakrzowie
Arcybiskup Józef Kupny podczas kolędy na Zakrzowie fot. Archidiecezja Wrocławska
Tego mało kto się spodziewał. Metropolita wrocławski, arcybiskup Józef Kupny postanowił, podobnie jak większość księży w styczniu, odwiedzić wrocławskie rodziny po kolędzie. Współpracownicy arcybiskupa mówią, że metropolita sam wpadł na ten pomysł. - Wszystko odbyło się spontanicznie. Ksiądz arcybiskup pewnego dnia powiedział, że wybrałby się na kolędę do którejś z wrocławskich parafii i padło na Zakrzów - mówi rzecznik metropolity, ksiądz Rafał Kowalski.

Jak reagowali wrocławianie których domy odwiedził sam arcybiskup? - Bardzo się cieszę, katecheta w szkole nie uwierzy mi, że mój zeszyt od religii podpisał sam arcybiskup - mówi Julia Głuszko, której mieszkanie, przy ulicy Chocimskiej odwiedził dzisiaj ksiądz arcybiskup.

Metropolita wrocławski rozpoczął kolędę, razem z innymi kapłanami z parafii pw. św. Jana Apostoła, o godz. 16. Punktualnie zjawił się w klatce nr 2, przy ulicy Chocimskiej. Mieszkańcy nie byli zaskoczeni. Kilka dni wcześniej zostali poinformowani, że odwiedzi ich sam arcybiskup. - Nie chcieliśmy wprawiać w zakłopotanie mieszkańców i uniknąć takiej sytuacji, że nie wiedzieliby, co to za ksiądz - przyznaje ks. Rafał Kowalski.

Arcybiskup unika blasku fleszy, chce przejść po wybranych mieszkaniach w spokoju, dlatego na prośbę księdza Rafała Kowalskiego, na miejscu nie rozmawiamy z metropolitą. Za to pytamy rzecznika metropolity skąd taki pomysł? - Był bardzo spontaniczny. Ksiądz arcybiskup Józef Kupny sam wyszedł z inicjatywą. Nie wybierał specjalnie parafii. Chciał po prostu odwiedzić mieszkańców Wrocławia po kolędzie. Myślę, że odpowiedzą na to pytanie może być przypomnienie sytuacji z papieżem Janem Pawłem II. Zapytany kiedyś, dlaczego wybiera się do Australii, odpowiedział, że tam są po prostu jego parafianie - mówi ksiądz Rafał.

Ksiądz arcybiskup wchodząc witał się mówiąc: Pokój temu domowi. Modli się wspólnie z mieszkańcami i rozmawia. Najczęściej o życiu, kościele, pracy i dzieciach. Wypytuje parafian o ich problemy. Podczas wizyty chce się także dowiedzieć, co mieszkańcy Zakrzowa sądzą o swojej parafii i proboszczu, czy chcieliby coś zmienić.

W każdym mieszkaniu spędza więcej czasu niż standardowo wikariusz. Na klatce czeka jego kierowca i ministranci.

CO MÓWILI PO WIZYCIE ARCYBISKUPA WROCŁAWIANIE? CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Radości z wizyty arcybiskupa Józefa Kupnego nie ukrywali Maria i Kazimierz Kapuścińscy. Byli pierwszymi, których odwiedził metropolita. - To wspaniałe. Czujemy się zaszczyceni i wyróżnieni. Arcybiskup pytał się o nasze codzienne życie, jak nam się wiedzie, o choroby męża i co sądzimy o księżach z naszej parafii - mówi Maria Kapuścińska.

Na stole u państwa Kapuścińskich została biała koperta. - Jak dowiedzieliśmy się, że będzie u nas sam arcybiskup to zastanawialiśmy się ile dać do koperty. Arcybiskup jednak jej nie przyjął. Tłumaczyłam, że to na potrzeby parafii. Nie chciał jej wziąć. Powiedział, że jak będziemy chcieli, możemy ją dać proboszczowi - mówi pani Maria.

Wizyta arcybiskupa Józefa Kupnego sprawiła radość także w domu u Magdaleny i Marcina Głuszków. - Pewnie, że czujemy się wyróżnieni. Przecież nie do wszystkich przychodzi sam metropolita wrocławski. Ksiądz Józef Kupny rozmawiał także z dziećmi państwa Głuszków - Julią i Mikołajem. Oglądał ich zeszyty do religii i je podpisał. - Katecheta w szkole nie uwierzy mi, że to naprawdę podpis księdza Józefa Kupnego. Wszyscy w szkole będą mi zazdrościć - mówi Julia.

Arcybiskup wypytywał małżeństwo, jak im się mieszka we Wrocławiu, jak się chowają dzieci i czy wszystko dobrze się układa. Ich zaś interesowało, czy metropolicie podoba się we Wrocławiu. - Odpowiedział, że bardzo - mówi pani Małgorzata.

Arcybiskupa Józefa Kupnego przyjęły cztery rodziny. Inne mieszkania w tej klatce odwiedził sekretarz arcybiskupa ksiądz Patryk Gołubców.

Czy arcybiskup odwiedzi jeszcze innych mieszkańców Wrocławia? - Tego nie mogę przewidzieć. Metropolita wrocławski, tak jak papież Franciszek, często zaskakuje, więc wielu rzeczy możemy się po nim jeszcze spodziewać - mówi rzecznik metropolity.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska