Mecz wicelidera z trzecim zespołem Tauron Basket Ligi wywoływał nie lada emocje. Zespół trenera Miodraga Rajkovicia przystępował do rywalizacji nie tylko podbudowany ostatnimi sukcesami na polskich parkietach, ale także cennym zwycięstwem w Zjednoczonej Lidze VTB nad CEZ Nymburk 103:94. W przypadku wygranej zespół z Dolnego Śląska miałby identyczny bilans co Trefl.
Jedynie początek spotkania był wyrównany. Sygnał do ucieczki dał zgorzelczanom Mike Taylor, po trójce którego zrobiło się 20:15 dla PGE Turowa. Miejscowi wyczuli swoją akcję, nacierali na kosz rywali i po akcji aktywnego Damiana Kuliga wygrywali 28:18, a po wsadzie J.P. Prince’a 43:31. W tym momencie sopocianie poderwali się jeszcze do walki. Po trójce najskuteczniejszego w ekipie Trefla Michała Michalaka zrobiło się tylko 45:40 dla zespołu z Dolnego Śląska. Na więcej tego dnia PGE Turów swoim przeciwnikom już nie pozwolił.
Gospodarze grali rozważnie i systematycznie powiększali prowadzenie. Obok Kuliga i Prince’a ważne punkty zdobywali Filip Dylewicz (9 zbiórek) i Tony Taylor. Po rzucie z dystansu tego drugiego aktualni wicemistrzowie Polski w 35. min wygrywali już 89:64. Ostatecznie zespół z nadgranicznego miasta wygrał 94:76 i awansował na pozycję wicelidera tabeli.
W kolejnym meczu PGE Turów zagra na wyjeździe z Polpharmą. Mecz w Staroardzie Gd. w sobotę o godz. 17.
PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot 94:76 (28:20, 22:22, 26:13, 18:21)
PGE Turów: Kulig 21 (2), Prince 20 (1), Zigeranović 11, Dylewicz 11 (1), T. Taylor 9 (3), Wiśniewski 8 (2), M. Taylor 7 (1), Karolak 3 (1), Stelmach 3 (1), Krestinin 1.
Trefl: Michalak 18(3), Brembly 9 (1), Leończyk 7, Stefański 7, Vasiliauskas 7 (1), Waczyński 7 (2), Majastorović 6, Gadri-Nicholson 6, Jeter 5, Roszyk 4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?