Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deep Purple zagra dziś we Wrocławiu

Marta Wróbel, Współpr. Ola Szatan
materiały prasowe
Niektórzy wypominają im darmowe koncerty na festynach w Niemczech, inni uśmiechają się, że dość już sędziwe legendy hard rocka wciąż odgrzewają swój nieśmiertelny przebój "Smoke On The Water". Ale to nic. Występy Deep Purple ciągle przyciągają tłumy fanów ciężkich, ale wciąż dość tradycyjnych brzmień na stadiony i do hal koncertowych całego świata.

Tak było w tamtym roku, kiedy zagrali na wrocławskich Polach Marsowych, a na ich koncercie bawiło się 20 tys. osób, tak pewnie będzie i w niedzielę w Hali Ludowej. Sądząc po sprzedaży biletów, na widowni zasiądzie komplet - około 7 tys. osób.

W trakcie swojej działalności zespół przeszedł wiele zmian personalnych, a w latach 1976-1984 nawet przestał istnieć. Przez grupę przewinęły się takie tuzy gitary, jak Joe Satriani i Ritchie Blackmore. Do Wrocławia Brytyjczycy przyjadą w składzie, w którym grają od kilku dobrych lat (patrz ramka obok), ze świetnym wokalistą Ianem Gillanem. Artysta wywiązuje się z zadania przed mikrofonem Deep Purple, z przerwami, od 1969 r.

- Miałem szczęście, że przygodę z graniem zaczynałem w dobrych czasach dla muzyki. Znaleźliśmy w zespole fajną płaszczyznę muzycznego porozumienia. Potrafimy grać ze sobą przez wiele godzin. Kiedy idziemy do studia, nie oglądamy się na gatunki, czy jest to bardziej hard rock, czy blues. Najważniejsze, by utwór miał to "coś" - powiedział naszej gazecie artysta.

Deep Purple mają na swoim koncie 18 studyjnych albumów. Ich ostatni krążek to wydany pięć lat temu "Rapture Of The Deep". Od początku istnienia sprzedali ponad 100 mln albumów na całym świecie. We Wrocławiu oprócz największych hitów grupy ze "Smoke On The Water" i "Hush" na czele zabrzmią też pewnie nowe kompozycje z płyty, która ukazać ma się niebawem.

Ale zanim legendy rocka staną na scenie, wypiją ka-wę z naszymi Czytelnikami. Po prawej stronie publikujemy listy trzech osób, które wygrały spotkanie ze swoimi idolami w konkursie "Moja historia z Deep Purple". Gratulujemy!

O historii brytyjskiego zespołu przeczytają Państwo w jutrzejszym wydaniu Magazynu. Ostatnie bilety na koncert Deep Purple można kupić w EMPiK-u we Wrocławiu. Kosztują 130 i 140 zł.

Tymi listami wywalczyli sobie spotkanie z idolami
Perfekcyjny cudak
Przed Sierpniem i wojną polsko-jaruzelską zakręcił mną Rock purpurowej głębi, więc ruszyłem w trasę dookoła świata World Rock Tour, błądząc jak Dziecko w czasie razem z Gwiazdą autostrady i popędziłem niczym Ognista kula zobaczyć, jak to Zrobiono w Japonii, a z powrotem rzekłem Płoń i snułem się jak Dym po wodzie, więc przystanąłem przed Domem z niebieskim światłem, zastanawiając się, czy jestem Niewolnikiem, czy panem; i tak siedząc z Bananem w dłoni i Głową w maszynie, spoglądając Okiem demona, trwam W zachwycie nad głębią przez blisko czterdzieści lat - już taki ze mnie mało Perfekcyjny cudak.
Jakub Kozioł
Dziecko w czasie

Kiedy miałem 10 lat, mój kolega zabrał mnie ze swoim ojcem po raz pierwszy na koncert Deep Purple. Pamiętam ten dzień dokładnie. To był 3 czerwca 1996 roku. Koncert odbył się w Spodku w Katowicach, dwa dni po Dniu Dziecka. (...) Właśnie tego PAMIĘTNEGO dnia rozpoczęła się moja, wciąż trwająca, przygoda z muzyką rockową. Swoją edukację zacząłem od spotkania z legendą rocka. Koncert ten został zarejestrowany i wydany w późniejszych latach jako "Live Encounters".

Nieświadomie uczestniczyłem w nagraniu tego wydawnictwa. Może nie był to tak historyczny koncert jak "Made in Japan", ale zawsze miło wspominam ten dzień, kiedy wrzucam album do odtwarzacza, bo przecież wtedy tam byłem! Moja podróż z muzyką ewoluowała. Również ja się zmieniałem, ale nigdy nie odrzuciłem Deep Purple. (...) Kolejnym moim spotkaniem z Ich Twórczością był koncert wraz z Ronnie James Dio. Odbył się z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej, także w Katowicach. To było bajeczne przeżycie!

(...) Wiem jedno - dzięki Deep Purple zacząłem interesować się taką muzyką. To Oni pokazali mi muzyczną drogę, którą mam podążać, gdzie muzycy dają z siebie wszystko! Mimo że od tego momentu minęło już prawie 15 lat, to czuję się nadal jak ten mały chłopiec, który stał w tłumie 3 czerwca 1996 roku, zagubiony w czasie, i któremu odjęło wtedy mowę. Child in time. Ta wielka fascynacja trwa i trwać będzie nadal. Za to właśnie chciałbym Im osobiście podziękować.
Marcin Gierek

Nutka klasyki
DP to jeden z hardrockowych zespołów mojej młodości. Urodziłem się w latach 40. ubiegłego stulecia i zawsze odpowiadały mi właśnie takie klimaty. (...) W wielu utworach tego zespołu jest trochę klasyki. I to nadaje tej muzyce swoistą wielkość, a nawet patos. Brzmienie jest pełne i przez to boskie.
Wasza redakcja przypomniała ich utwór "Smoke On The Water". Mnie zaś przypadł do gustu i nadal zadziwia "Highway Star". (...) Na zakończenie musi pojawić się pytanie: czy DP bez Ritchiego Blackmore'a to ten sam legendarny zespół, (...) ta sama legenda, czy już tylko historia? Moja historia.
Wacław Baran

Koncert Deep Purple odbędzie się dzisiaj (31 października) we wrocławskiej Hali Ludowej (ul. Wystawowa). Start o godz. 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska