Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Zagłębie wciąż bez gola

Paweł Kucharski
Wojciech Kędziora wie, czym dla kibiców są derby
Wojciech Kędziora wie, czym dla kibiców są derby fot. piotr krzyżanowski
Piłkarze Zagłębia zwierają szyki przed derbowym spotkaniem ze Śląskiem we Wrocławiu (sobota, godz. 19.15). Wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z wagi tego meczu, dlatego nikogo dodatkowo motywować nie trzeba. A już na pewno nie napastników Miedziowych. Bo choć gra lubinian w ostatnich tygodniach może się podobać, to ci od czterech kolejek nie potrafią zdobyć gola.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że nasza dyspozycja nie jest taka, jak wszyscy tego oczekują. Powinniśmy strzelać zdecydowanie więcej bramek. Mam nadzieję, że w spotkaniu ze Śląskiem się przełamiemy - zauważa samokrytycznie Wojciech Kędziora, któremu nie trzeba tłumaczyć, co dla kibiców oznacza słowo "derby". W przeszłości, jako zawodnik Piasta Gliwice, wiele razy rywalizował z lokalnymi drużynami z Górnego Śląska.

W tym sezonie Kędziora zdobył tylko jednego gola. Tyle samo, co jego partner z formacji ofensywnej, Arkadiusz Woźniak. Na tym koniec strzeleckich popisów napastników zespołu trenera Marka Bajora.
- Na początku sezonu nie zdobywaliśmy bramek, bo stwarzaliśmy sobie bardzo mało okazji strzeleckich. Teraz tych sytuacji jest więcej, ale ciągle brakuje nam zimnej krwi i szczęścia. Jeśli się już jednak przełamiemy, to będzie z górki - mówi Woźniak. Lepszej okazji do przerwania czarnej serii niż derbowy mecz ze Śląskiem Wrocław, trudno sobie wyobrazić.

- To nie będzie zwykły mecz. W zespole panuje pełna mobilizacja i wola walki o trzy punkty. To będą dla mnie pierwsze derby na poziomie ekstraklasy, o ile oczywiście zagram - dodaje Woźniak, rodowity lubinianin i wychowanek Zagłębia. Popularny Wąski w tym sezonie rozegrał tylko dwa spotkania w pełnym wymiarze czasowym, ale i tak wydaje się, że jego notowania w wewnątrzklubowej klasyfikacji napastników są wyższe od pozostałych. Ostatnie wypowiedzi trenera Marka Bajora wskazują, że powoli traci on już cierpliwość do Mouhamadou Traore. Senegalczyk nie tylko nie zdobywa goli, ale i nie stwarza zagrożenia pod bramką rywali. Z kolei Duszan Djokić jest zupełnie nieprzygotowany do sezonu, a i dwa gole w ostatnim meczu Młodej Ekstraklasy z Ruchem Chorzów jego sytuacji diametralnie nie zmieniają.

Gorączka derbowego meczu ze Śląskiem rosnąć będzie z każdą godziną. Do tej pory lubinianie nie skupiali się jeszcze na grze rywali. - We wtorek zamknęliśmy temat meczu z Ruchem. Na analizę taktyczną Śląska przyjdzie jeszcze czas. Nie oglądałem ich meczu z Legią, ale do derbów na pewno przygotujemy się bardzo dobrze - kończy Kędziora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska