W środę około 17 dwaj mieszkańcy Biskupina wyprowadzili na spacer swoje psy. Jeden to amstaff - zaliczany do ras niebezpiecznych. Drugim był mieszaniec, ale - jak mówi rzecznik straży miejskiej, Sławomir Chełchowski - wielkością i masą podobny do amstaffa.
Obydwa psy były bez smyczy i nie miały kagańców.
- Rzuciły się na siebie - opowiada rzecznik straży miejskiej. - Przechodzień próbował je rozdzielić i został pogryziony w ramię. Na miejsce wezwano nasz patrol. Kiedy przyjechał, jeden z psów był przytrzymywany przez dwóch mężczyzn.
Jak się okazało, jeden z psów nie miał ważnych szczepień przeciwko wściekliźnie. Musi trafić na obserwację do weterynarza. Nie wiadomo jednak, czy jest to właśnie ten, który pogryzł przypadkowego przechodnia.
Właścicieli obydwu czworonogów czekają spore problemy. Mogą zostać ukarani mandatem - nawet do 200 złotych. Straż może też skierować wniosek o ukaranie niefrasobliwych hodowców przez sąd grodzki.
- Wszystkie psy na terenie miasta muszą być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu - przypomina rzecznik Chełchowski. - Niestety, zdecydowanie za często dostajemy zgłoszenia, że ich właściciele nie przestrzegają tych przepisów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?