Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz płacić nie zamierza

Małgorzata Moczulska
Za wycięcie bez zezwolenia starych lip ksiądz z Dzikowca ma zapłacić 2 mln zł
Za wycięcie bez zezwolenia starych lip ksiądz z Dzikowca ma zapłacić 2 mln zł Romuald Piela
Kuria nie zapłaci kary za wycięcie drzew. Parafianie proszą wójta, by ją księdzu umorzył.

Ksiądz z Dzikowca, który nielegalnie wyciął rosnące na parafialnym cmentarzu lipy, nie zamierza zapłacić ani grosza z 2 mln zł kary.

Nałożył ją na niego wójt Nowej Rudy. Ks. Marek Bordiakiewicz zaskarżył jednak decyzję do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To pozwoli o kilka miesięcy oddalić ewentualną egzekucję kary. Nieoficjalnie wiadomo, że takie działania zaleciła proboszczowi kuria. Biskup świdnicki był bowiem poruszony jej wysokością. Jego współpracownicy zastanawiali się nawet nad zaciągnięciem kredytu na spłatę.
- To są ogromne pieniądze, niewyobrażalne, żadna kuria takich nie ma - tłumaczy ks. Roman Korgul, rzecznik prasowy świdnickiej kurii. Dodaje, że nie ma też funduszy, z których można by te pieniądze pożyczyć. - Nie wiem, co z tym zrobimy, bo po raz pierwszy znaleźliśmy się w takiej sytuacji - bezradnie rozkłada ręce.

Janusz Król z wydziału ochrony środowiska urzędu w Nowej Rudzie mówi, że gmina czeka na rozstrzygnięcie SKO, które może decyzję wójta utrzymać albo nakazać ponowne jej rozpatrzenie.
- Nie wiem, jak zachowa się kolegium, ale trzeba pamiętać, że nasze działania wymusiło prawo. Karę nałożyć musieliśmy, bo ksiądz najpierw te 12 lip wyciął, a dopiero potem wystąpił o zezwolenie. Wielkość kary nalicza się według stawek Ministerstwa Środowiska - tłumaczy Król.

Choć w nieoficjalnych rozmowach parafianie przyznają, że wszyscy wobec prawa powinni być równi, chcą jednak pomóc księdzu. Blisko 1000 osób podpisało list do wójta Nowej Rudy, by umorzył proboszczowi karę.
- Parafia nie ma i nigdy nie będzie mieć tak wielkich pieniędzy, a nawet jeśli ich spłata zostanie rozłożona na raty, to ucierpimy na tym wszyscy. Nie będzie mowy o jakichkolwiek remontach kościołów czy kapliczek - napisali mieszkańcy.

Czy wójt ugnie się pod naciskami wyborców? Ewentualne decyzje podejmie z radnymi, ale dopiero po prawomocnym zakończeniu postępowania administracyjnego.
A to może potrwać kilka lat. Do dziś np. trwa postępowanie w sprawie nałożonej 4 lata temu na parafię ewangelicko-augsburską w Ostrowie Wielkopolskim kary za wcięcie 321 drzew. Parafia zaskarżała decyzję urzędu i odwołała się do NSA. Chce uniknąć zapłaty ponad 4 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska