Jelenia Góra: Prystrom o Wspólnym Mieście

Część jeleniogórzan uważa, że będzie Pan dobrym gospodarzem miasta. Inni twierdzą, że pogrąży go w chaosie. Zdaje sobie Pan sprawę, że budzi takie skrajne emocje?
Każdy może mieć swoje zdanie. W kampanii chcemy przekonać sceptyków, że jesteśmy kompetentni. Mam świadomość, że w ciągu ostatnich lat podejmowałem ostre akcje społeczne, by walczyć o interes mieszkańców. Czasami trzeba powiedzieć coś głośniej, by być słyszanym. Być może to wytworzyło ten fałszywy obraz chaosu. Zapewniam, że stowarzyszenie Wspólne Miasto i ja tacy nie jesteśmy.

W stowarzyszeniu były rozłamy. Między innymi z Miłoszem Sajnogiem rozstawał się Pan w nie najlepszej atmosferze. Jakie środowiska wspierają teraz stowarzyszenie, ilu liczy ono członków?
We Wspólnym Mieście nigdy nie było rozłamu. Mieliśmy przykład rejterady i zdrady kilku osób. Odejście pięciu radnych było głęboko nieuczciwe wobec wyborców. Założyli koszulki przeciwnej drużyny w połowie meczu. Ale to nie wpłynęło na stowarzyszenie. Jesteśmy organizacją, która skupia ponad 300 członków. Pracujemy w zespołach tematycznych. Mamy m.in. rady: przedsiębiorców, kupców, sportu, młodych, seniorów i sztuki ulicy. Działa zespół wokalny Relax. Przygotowując program, nie musimy wypytywać mieszkańców o ich problemy, my je znamy. Z ludźmi rozmawiamy od 8 lat, codziennie. Członków nie pytamy o przynależność partyjną. Nasi sympatycy mogą działać w rożnych miejscach i to nam zupełnie nie przeszkadza.

Ale przecież, gdy wasi radni zapisali się do Stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI, okazało się, że nie ma dla nich miejsca we Wspólnym Mieście.
Jeśli ktoś informuje mnie, że przystąpił do innej organizacji i w związku z tym nie będzie działał z nami, sam zamkną za sobą drzwi. Trudno dopuszczać takie osoby do poufnych informacji związanych z działalnością stowarzyszenia. Proszę mi wierzyć, że każdy jeleniogórzanim może brać udział w organizowanych u nas raz w miesiącu spotkaniach.

Mam też pytanie przygotowane przez Pańskiego konkurenta - Marcina Zawiłę. Czy jako prezydent miasta nadal będzie Pan angażował się w blokowanie rozwoju galerii handlowych w centrum?
Zamierzam stworzyć funkcję menedżera śródmieścia, który będzie zajmował się wyłącznie tym, by na starówkę powróciło życie. Ale ma się ono opierać o turystykę, a nie o wielki ruch samochodów jadących do galerii handlowych wyłącznie na zakupy. Klient galerii nie będzie odwiedzał mniejszych sklepów i restauracji. Po drugie, pan poseł Zawiła powinien też być strażnikiem praworządności i zaangażować się w działania, które podejmowałem. Galeria Focus Park, Pasaż Grodzki i Castorama powstawały niezgodnie z przepisami.