W środę policjanci z drogówki chcieli zatrzymać motorowerzystę. Ale na widok lizaka zaczął uciekać. Po ujechaniu niecałego kilometra, przewrócił się. Wstał, otrzepał się i pobiegł w kierunku Kaczawy. Niewiele się zastanawiając wskoczył w ubraniu do rzeki i przepłynął na drugi brzeg. Policjanci przerwali pościg. Ale ustali ustalili właściciela dwuśladu. Nie on jednak uciekał tylko 31 - letni mechanik, któremu dał motorower do naprawy. Zbieg przyznał się. Wyjaśnił, że nie zatrzymał się do kontroli, bo ma aktywny zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów. Za złamanie zakazu grożą mu trzy lata więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?