Tematu podjęli się fachowcy ze stołecznej Carolina Medical Center, kliniki opiekującej się polską rodziną olimpijską. Dziś przedstawiamy serię fotek z cięcia, a także obrazek, jak rana się zabliźniła. A że zabliźniła się szybko i dobrze, świadczy wynik uzyskany podczas mistrzostw Europy w Portugalii (srebro naszej czwórki bez sternika wagi lekkiej).
- Sezon był rwany i wiele z sobą nie pływaliśmy, a jednak udało się stanąć na podium. Może to zabrzmi trochę nieskromnie, ale cieszę się z tego, że gdy znów wsiadłem do łódki, chłopaki uwierzyły, iż będzie lepiej. To na pewno trochę ciążyło na moich barkach, lecz nie zawiedliśmy - mówił nam niedawno Paweł Rańda. - Gdy chodzi o moją konkurencję, jest podobnie jak np. w przypadku dysku Piotrka Małachowskiego. Tutaj niemal cała światowa czołówka jest ze Starego Kontynentu. Tym bardziej cieszy zatem ten srebrny medal. Na mistrzostwa świata do Nowej Zelandii się nie wybieramy. Są zbyt późno, nie chcemy zakłócać sprawdzonego rytmu przygotowań przed ważnym przyszłym sezonem. Bo to już będzie walka o Londyn. Poprzyglądamy się jednak, co zdziałają w Nowej Zelandii choćby Niemcy, którzy zabrali nam złoto - dodawał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?