Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy zawiedli - nie będzie drogi Hradek - Zittau

Rafał Święcki
Prace trwają, ale droga nie zostanie szybko skończona
Prace trwają, ale droga nie zostanie szybko skończona Rafał Święcki
Budowa drogi łączącej Bogatynię z czeskim Hradkiem i niemieckim Zittau zakończy się w szczerym polu, na brzegu Nysy Łużyckiej. Nie ma bowiem pieniędzy na budowę mostu przez graniczną rzekę, choć Niemcy i Czesi przekazali na budowę naszego 4-kilometrowego odcinka 15,5 mln euro.

Pieniądze były dostępne już w 2004 roku, miały pokryć wszystkie wydatki. Ale wtedy prac nie rozpoczęto. 6 lat później, gdy ceny znacznie wzrosły, okazało się, że pieniędzy wystarczy na zbudowanie drogi, oświetlenia i dwóch rond. Zabrakło na ostatnie rondo i na most w Sieniawce. Sąsiedzi z Czech są zawiedzeni niegospodarnością Polaków, tym bardziej że zobowiązaliśmy się do budowy swojego odcinka drogi międzynarodową umową.

- To czeski film, ale po polskiej stronie. Niemcy i Czesi wypełnili już swoje zobowiązania. Polacy tylko dużo mówią o tej budowie, a niewiele dotąd robili. W Czechach mówi się, że teraz za nasze pieniądze budujecie drogę z Kopaczowa do Sieniawki, bo nie wiadomo, kiedy powstanie most - mówi Martin Puta, starosta czeskiego Hradka nad Nysą.

Impas w sprawie budowy drogi trwa 20 lat. Kolejne polskie rządy były przeciw projektowi. Uważano, że droga między Hradkiem, Bogatynią i Zittau ułatwi dostęp do portu w Rostoku przewoźnikom towarów z południa. To zaś byłoby groźne dla polskich portów. Argumentowano też, że spaliny 10 tysięcy aut jadących codziennie tą drogą będą zanieczyszczały środowisko.

O połączenie z sąsiadami zabiegał samorząd Bogatyni, tłumacząc, że ułatwi ono rozwój regionu. Opór Polski zelżał w 2003 roku. Premier Leszek Miller uroczyście rozpoczął budowę, ale nic więcej się nie działo. W końcu realizację projektu scedowano na Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. - W sprawie budowy mostu musi być wypracowana nota dyplomatyczna pomiędzy ministerstwami spraw zagranicznych Polski i Niemiec. Będzie on finansowany w 70 procentach przez stronę niemiecką, resztę sfinansuje strona Polska - mówi wicemarszałek Jerzy Łużniak.

Nie wiadomo, kiedy porozumienie zostanie zawarte. Starosta czeskiego Hradka nad Nysą dziwi się, że 6 ostatnich lat to za mało czasu, by przesłać dokumenty z Warszawy do Berlina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polacy zawiedli - nie będzie drogi Hradek - Zittau - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska