Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Zawiła: Chcę rozmawiać o problemach ze wszystkimi jeleniogórzanami

Rafał Święcki
Marcin Zawiła
Marcin Zawiła Marcin Oliva Soto
Rozmową z posłem Marcinem Zawiłą, kandydatem Platformy Obywatelskiej na stanowisko prezydenta Jeleniej Góry, rozpoczynamy cykl rozmów z osobami ubiegającymi się o najważniejszy fotel w stolicy Karkonoszy.

Zwycięskie wybory w Jeleniej Górze oznaczają złożenie mandatu poselskiego. Znudziło Pana bycie parlamentarzystą?

Na pewno nie. To trochę złe postawienie sprawy - wybory parlamentarne nigdy nie nakładają się na wybory samorządowe. Chcąc podjąć decyzję o kandydowaniu, muszę to zrobić teraz. Tym bardziej że mój plan działań parlamentarnych został osiągnięty. To między innymi nowelizacja ustawy o ochronie zabytków oraz działania na rzecz wsparcia dolnośląskich zabytków. Lepszego momentu nie będzie.
W kampanii będzie Panu chyba trudno krytykować poczynania prezydenta Obrębalskiego, który przez cztery lata rządził miastem, będąc członkiem PO.

Nie do końca traktuję kampanię jako walkę. Uważam, że to okazja do wciągnięcia jeleniogórzan do dialogu. Bo naukowiec, teoretyk może zbudować model działania miasta. Ale jeśli nie będzie to pokrywało się z potrzebami mieszkańców, to jest to skazane na porażkę. Chcę, żeby kampania była dla mnie rozmową z najróżniejszymi środowiskami jeleniogórzan. Listownie zapraszam je do spotkań. Wyartykułowane na nich potrzeby chcę wmontować do swojego programu wyborczego.

Dlaczego Jelenią Górę omijają przedsiębiorcy - przez ostatnie cztery lata nie pojawili się w mieście żadni znaczący pracodawcy?

Myślę, że popełniono błąd w sposobie zabiegania o pracodawców i inwestorów. Obserwowałem burmistrzów, którzy w każdej sytuacji mieli przy sobie ofertę inwestycyjną swojego miasta. Do zdobycia nowych inwestorów przydatni są przedsiębiorcy, którzy działają już w mieście i kooperują z innymi firmami. Np. fabryka Schneidera wyrosła z kontaktów z Simetem. Prezydent miasta powinien wykorzystywać przedsiębiorców do pozyskiwania nowych. Ostatnia rzecz to potrzeba stworzenia oferty. Dziś, gdyby Gołębiewski przyjechał do Jeleniej Góry i chciał postawić wielki hotel, nie mamy dla niego żadnej propozycji.

Kiedy będzie łatwiej dojechać z Jeleniej Góry do Wrocławia?

Mam kilka dobrych informacji. Za trzy, cztery lata będziemy dojeżdżać do Bolkowa i tam będzie można się wpiąć w powstający system autostradowy. W naszym interesie jest, by droga Bolków - Jelenia Góra była w jak najlepszym stanie. Czekamy też na kolej. Jest lepiej niż kilka lat temu, kiedy na odcinek Jelenia Góra - Wrocław nie przeznaczano ani złotówki. Teraz co roku na remonty przeznacza się po kilkadziesiąt milionów złotych. Jelenia Góra powinna też zabiegać o inwestycje komunikacyjne w połączeniu z innymi gminami. Dotąd wspólne działania były problemem.

Co zrobić, by młodzi jeleniogórzanie nie uciekali z miasta?

Będę z nimi o tym rozmawiał. Na pewno ważna jest praca, trzeba agresywnie zabiegać o pracodawców. Deklaruję organizowanie konkursów na wszystkie stanowiska w urzędzie i w oświacie, tak by młodzi ludzie mieli możliwość zatrudnienia w komunalnych spółkach. Młodzi mają małe dzieci. Dziś miasto nie potrafi zapewnić wystarczającej liczby miejsc w żłobkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska