Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka: 25 września KSU zagra w Kultowej

Marta Wróbel
W sobotę we wrocławskim klubie Kultowa zagra KSU - legenda polskiego punka

To dzięki nim na przełomie lat 70. i 80. dziewięciotysięczne Ustrzyki Dolne stały się wiodącym ośrodkiem punka w kraju, a Radio Wolna Europa zagrało muzykę dla... Bieszczad. Nic dziwnego, że inwigilacją KSU zajęło się SB, kilka lat później na punkcie ich muzyki oszalała cała punkowa Polska.

Dziś zespół świętuje 32-lecie istnienia. A z pierwszego składu grupy ostał się tylko jej wokalista Eugeniusz "Siczka" Olejarczyk. W jakiej muzycy są dziś formie? O tym będzie się można przekonać w tę sobotę.

Pewne jest, że artyści nie traktują się śmiertelnie poważnie po latach bezkompromisowego grania - na ich ostatniej płycie - "XXX-lecie, Akustycznie" (2008 r.) znalazły się folkowo-akustyczne wersje przebojów "Wino za karę" i "Jabol punk" i gościnnie pojawili się m.in. Andrzej Grabowski i Małgorzata Ostrowska. Jednak podczas wrocławskiego koncertu na pewno wybrzmią też hity KSU w żwawszych, punkowych wersjach.

Gdyby nie siermiężna komuna, a potem czasy wszechobecnego piractwa, muzycy z Ustrzyk Dolnych byliby dziś pewnie bardzo bogatymi ludźmi. Bo kasety z ich kompozycjami, najpierw te nagrane domowym sumptem, wielokrotnie przegrywane i przekazywane sobie z rąk do rąk przez fanów w całej Polsce, następnie wydawane już bardziej oficjalnie ("Pod prąd" z 1988 r. czy "Ustrzyki" z 1990 r.) były przez długi czas towarem bardzo pożądanym i deficytowym.

Najnowszym albumem, dzięki któremu można przypomnieć sobie dwie kompozycje KSU "Na krawędzi" i "Martwy rok" jest dwupłytowa pozycja "Wolność w muzyce". Na składance, która ukazała się dwa miesiące temu, są też piosenki m.in. Armii, Klausa Mitffocha i Brygady Kryzys.

Zanim w 1978 r. muzycy KSU przyjęli obecną nazwę (pochodzi od tablic rejestracyjnych samochodów wydawanych w dawnym województwie krośnieńskim), nastoletni wtedy Bogdan "Bohun" Augustyn, Eugeniusz "Siczka" Olejarczyk, Wojciech "Ptyś" Bodurkiewicz i Mirosław Wesołkin spędzali wolny czas słuchając Led Zeppelin i Black Sabbath. Jednak dopiero, kiedy usłyszeli w Radiu Wolna Europa Sex Pistols, stwierdzili, że muszą założyć zespół.

Potem poznali The Clash i innych, ale zanim to się stało, napisali do radia list z prośbą o granie większej ilości punkowych dźwięków, bo żadna stacja w komunistycznej Polsce nie chciała tego robić. Ku ich zdziwieniu, jakiś czas później, nie tylko przychylono się do ich prośby, ale także odczytano list na antenie. A w założeniu grupy żadnemu z nich nie przeszkodził fakt, że właściwie nikt z towarzystwa nie grał wtedy na żadnym instrumencie.

Po kilku próbach i kupieniu nowych ubrań zaczęło się koncertowanie. W pewnym momencie popularność grupy była tak duża, że zainteresowali się nimi esbecy, którzy regularnie artystów przesłuchiwali. Jeszcze przez kilka lat wywrotowi młodzieńcy, którzy nie lubili władzy, byli na celowniku.

Dziś zespół wyszedł naprzeciw potrzebom fanów, którzy chcą dowiedzieć się więcej na temat historii zespołu i ją zrekonstruować i założył stronę internetową nasze.ksu.art.pl, która jest portalem społecznościowym dla sympatyków grupy. Można na niej wymieniać się archiwalnymi zdjęciami grupy, wywiadami z muzykami i relacjami z koncertów.

KSU zagra w sobotę w klubie Kultowa (dawne W-Z, pl. Wolności 7, godz. 20). Bilety kosztują 29-40 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska