Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Pogoń Oleśnica znika z piłkarskiej mapy

Paweł Kucharski
Piłkarze z Oleśnicy przez wiele lat cieszyli kibiców dobrą grą
Piłkarze z Oleśnicy przez wiele lat cieszyli kibiców dobrą grą Tomasz Hołod
- Rozmawiałem z kapitanem zespołu Tomkiem Idziorkiem o sytuacji finansowej klubu. Piłkarze wiedzieli, że nie jest ona najlepsza. W tym roku nie dostaliśmy dotacji na sport wyczynowy, czyli de facto na prowadzenie drużyny w III lidze. Utrzymywaliśmy klub z pieniędzy sponsorów i hojności innych ludzi. Wyniki sportowe były tak kiepskie, że nie było łatwo pozyskać nowych sponsorów - opowiada Jerzy Rogala, prezes Pogoni Oleśnica.

Kiedy po bojkocie przez piłkarzy pucharowego spotkania w Międzyborzu prezes klubu z Oleśnicy zapowiedział, że wycofa zespół z ligi, wydawało się, że jest to jedynie straszenie zawodników. O trudnej sytuacji Pogoni było wiadomo już od dłuższego czasu, ale chyba nikt nie wierzył, że zespół może zostać wycofany z rozgrywek. Praktycznie każdy klub w trzeciej lidze cierpi na brak pieniędzy. Okazało się jednak, że prezes Rogala nie żartował. Zarząd klubu po konsultacjach z władzami miasta nie zawahał się i zadecydował wycofać drużynę.

- Kolejne walkowery narażałyby nas na koszty i długi finansowe - wyjaśnia Rogala.

Pogoń Oleśnica zniknęła z futbolowej mapy. Pozostaje żal i nadzieja, że nie będzie to definitywny koniec klubu z Oleśnicy. Klubu, który przez 65 lat istnienia wyrobił już sobie markę na Dolnym Śląsku. A były też czasy, że o Pogoni mówiła cała Polska.

W sezonie 1995/96 zespół z Oleśnicy był rewelacją Pucharu Polski. Najpierw Pogoń wyeliminowała dwie wrocławskie drużyny Śląsk i Ślęzę (dwie wygrane po 1:0). Później przyszła pora na dwa zespoły z Poznania - Olimpię oraz Lech i ponownie górą była drużyna z niewielkiej Oleśnicy (2:1 i 1:0). W ćwierćfinale Pogoń trafiła na renomowany Górnik Zabrze i po dramatycznym spotkaniu wygrała 1:0. Tym samym drużyna z Oleśnicy znalazła się w najlepszej czwórce w kraju w rozgrywkach Pucharu Polski. W półfinale Pogoń musiała już uznać wyższość Ruchu Chorzów (0:3), który później sięgnął po trofeum.

Warto też wspomnieć, że Oleśnica gościła przez sezon drugą ligę (1994/95).

Czasami trzeba spaść na dno, aby się później podnieść. I tak mamy nadzieję będzie z Pogonią.

Współpraca: Mariusz Wiśniewski

Decyzja była trudna
Z Jerzym Rogalą, prezesem Pogoni Oleśnica, rozmawia Paweł Kucharski

To była trudna decyzja - wycofać zespół z rozgrywek?
Miałem ogromny dylemat, ale moja cierpliwość skończyła się, gdy piłkarze nie przyszli na zbiórkę i nawet nie powiadomili mnie o tym. Doszedłem do wniosku, że nie są oni godni reprezentowania Pogoni. Dla nich liczyły się tylko pieniądze. Nadal jestem prezesem Pogoni i chcę jak najlepiej zarządzać klubem.

Rozwiązanie zespołu nie oznacza końca piłki nożnej w Oleśnicy?
Nadal będziemy prowadzić wszystkie zespoły juniorskie, na co dostajemy dotacje. Mamy również rozpisany projekt pozyskiwania pieniędzy na szkolenie młodzieży. Musimy patrzeć na dobro całego klubu. Od przyszłego sezonu przystąpimy do rozgrywek ligi okręgowej. Będą u nas grać piłkarze, dla których będzie się liczył klub, a nie pieniądze. Jestem optymistą. Juniorzy wygrywają mecz za meczem.

Ile pieniędzy trzeba rocznie wydać na działalność klubu trzeciej ligi?
Koszty utrzymania zespołu przez jeden sezon to 300 tysięcy, a włączając w to stypendia, około 370 tysięcy. Piłkarze, wiedząc, w jakiej jesteśmy sytuacji, bez żadnego uprzedzenia nie stawili się na wyjazd na mecz Pucharu Polski do Międzyborza. W tym momencie uznałem, że pomaganie takim osobom nie ma sensu. Nie chcemy mieć w klubie graczy, dla których najważniejsze są pieniądze, a nie dobro Pogoni. Nie widziałem sensu kontynuowania z nimi współpracy. p

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska