Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat kłodzki się wyprzedaje

Natalia Wellmann
Powiatowi udało się sprzedać m.in. byłe schronisko turystyczne koło Lądka-Zdroju
Powiatowi udało się sprzedać m.in. byłe schronisko turystyczne koło Lądka-Zdroju Natalia Wellmann
Starostwo chce zarobić 9 mln zł na sprzedaży kilku budynków. Opozycja uważa, że sytuacja powiatu jest fatalna, a władze liczą na cud, zamiast wprowadzać niezbędne zmiany

Władze powiatu kłodzkiego walczą z zadłużeniem i sprzedają majątek starostwa. Pod młotek pójdą szpitale, szkoła, kamienice i dwie działki budowlane.

- To jedyne racjonalne wyjście, by zlikwidować koszty i podreperować budżet - twierdzi starosta Krzysztof Baldy (PO). Dodaje, że utrzymanie majątku, który nie jest wykorzystywany, nie ma sensu.

Wystawione na sprzedaż nieruchomości to kompleks budynków po szpitalu w Dusznikach-Zdroju, pałacyk po byłym ZOZ-ie i dom po byłej szkole w Nowej Rudzie oraz kamienice w centrum Kłodzka. Oprócz tego, dwie działki budowlane w Boguszynie. Łącznie, ze sprzedaży, do kasy powiatu trafić ma około 9 mln zł. Tak przynajmniej prognozowano, układając tegoroczny budżet.

Czy się uda? Trudno przewidzieć, bo zainteresowanie jest na razie średnie. Starosta Baldy przekonuje jednak, że jeśli sprzedaż nie zakończy się sukcesem, to tragedii nie będzie.

- Zadłużenie budżetu powiatu jest planowane na poziomie 40 proc., zatem nasza sytuacja finansowa jest bardzo dobra. Przypomnę tylko, że trzy lata temu, gdy zaczynałem pracę na stanowisku starosty, deficyt sięgał 55 proc. - dodaje Baldy.

Tymczasem opozycyjni radni twierdzą, że sytuacja finansowa powiatu jest bardzo kiepska. - Plany można mieć, ale ważne jest to, co się dzieje tu i teraz - mówi radny Marek Jagódka z PiS. Jego zdaniem, w samej tylko oświacie zabraknie około 5 mln zł. Uważa, że optymizm starosty wynika z tego, iż liczy on na kredyt w wysokości 8 mln zł.

- A co będzie, gdy żaden bank go nie udzieli, a nieruchomości nikt nie kupi? - pyta Jagódka. Jak mówi, w pierwszej kolejności zarząd powinien zrestrukturyzować powiatową oświatę.

- Uczniów jest coraz mniej, a nauczycieli tyle samo, i to z coraz wyższymi wynagrodzeniami. Zarząd nie chce robić z tym porządku, bo to nie są popularne decyzje, zwłaszcza przed wyborami - zaznacza.
Baldy tłumaczy, że decyzje restrukturyzacyjne muszą być podejmowane z wyprzedzeniem. - Od lat powiat dokładał do oświaty po kilka milionów złotych. Wtedy radny Jagódka nie przedstawiał żadnych propozycji - podkreśla Baldy. W jego ocenie, obecny zarząd zracjonalizował funkcjonowanie szkół w Nowej Rudzie. Efektem są zmniejszone koszty Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, a szkoła specjalna przeniosła się do budynku, w którym ma bardzo dobre warunki.

Inni też sprzedają

Również powiat wałbrzyski chce sprzedać kilka nieruchomości.

Wystawił na sprzedaż siedzibę byłej komendy milicji, centrum kształcenia ustawicznego i internat.
Spodziewa się uzyskać z ich sprzedaży co najmniej 10,6 mln zł. Dodatkowy zastrzyk gotówki może uchronić go przed bankructwem. Taki scenariusz jest bowiem możliwy, gdy Wałbrzychowi zostaną przywrócone prawa powiatu grodzkiego, które utracił na początku 2003 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska