Zainteresowanie zdrową żywnością wzrasta z roku na rok. Rośnie również liczba sklepów, gdzie takie produkty można znaleźć. Dziś nawet w sklepach spożywczych są specjalne stanowiska ze zdrową żywnością. Klientów nie odstraszają nawet wysokie ceny. Wychodzimy z założenia, że ekologiczne jedzenie to zdrowie, a na zdrowiu oszczędzamy na końcu.
- Ludzie mają świadomość, że zdrowe żywienie może ustrzec ich przed wieloma chorobami, alergią i otyłością - mówi Ewa Wachowicz, była Miss Polonia, dziś prowadząca programy kulinarne.
Dietetycy przypominają, że zawsze warto sprawdzić, co jemy. - Dobrze, że ludzie zwracają na to uwagę, bo w sklepach dziś jest mnóstwo rzeczy, których nie powinniśmy w ogóle jeść - dodaje Edward Kowal, specjalista od żywienia.
I wymienia: kurczaki z dużych ferm, szynka za 10 zł/kg, w której niewiele mięsa, za to mnóstwo chemii, czy warzywa dojrzewające na nawozach i opryskach.
Potwierdzają to zwłaszcza toksykolodzy. W takich produktach bywa mnóstwo pestycydów, które spożywane przez lata nawet w małych ilościach są na dłuższą metę bardzo groźne.
Powodują m.in. zakłócenia rozwoju, obniżenie odporności, a nawet zmiany nowotworowe. Dlatego warto kupować produkty ekologiczne. Jak je znaleźć w sklepie w gąszczu innych produktów? Oznakowane są nazwami BIO lub EKO. Na opakowaniu pojawia się też logo unijne, na etykiecie towaru nazwa i numer identyfikacyjny, np. Agro czy Bio Test.
Warto też zastanowić się, co jemy. Anna Sulima z Ząbkowic Śląskich interesuje się ekologiczną żywnością. Mąż przez lata gustował w tłustym jedzeniu i dziś ma problemy z wysokim cholesterolem. Kobieta twierdzi, że wcale nie trzeba wydawać majątku, by jeść zdrowiej.
- Warzywa mam na działce, mleko kupuję to najtańsze w woreczkach, bo UHT nie zawiera wartościowych składników. Po jajka jeżdżę na wieś. A z mięsem bardzo uważam, zwłaszcza z drobiem - mówi Sulima.
Nie ma zdrowej żywności
Z Lucyną Pachocką, dietetykiem z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, rozmawia Małgorzata Moczulska
Czy coś takiego jak zdrowa żywność istnieje?
Nie. Takiego pojęcia nie powinniśmy w ogóle używać. Jeśli już chcemy ją jakoś nazwać, to raczej powinniśmy mówić o żywności lepszej i gorszej jakości albo żywności ekologicznej i tej przetwarzanej przemysłowo. Od kilku lat istnieje u nas moda na tzw. zdrową żywność i zdrowy tryb życia, ale - jak to w modzie - więcej w tym haseł niż prawdziwych działań.
Dlaczego powinniśmy sięgać po ekologiczną żywność?
Bo nie zawiera ona toksyn, a ich duża ilość w organizmie wpływa np. na to, że mamy dziś w kraju tak wielu alergików i ludzi z niewielką odpornością. Proszę sobie wyobrazić banalną sytuację: jemy kurczaka kupionego w sklepie. Nie chcę się nawet zastanawiać, czym był karmiony, ale jak wytłumaczyć, że kurczęta na fermach w 6 tygodni rosną do rozmiarów dużego ptaka, kiedy w warunkach naturalnych potrzeba na to aż 6 miesięcy. Nie ulega wątpliwości, że mięso, mleko i jajka zwierząt hodowanych w ekologicznych gospodarstwach są zdrowsze. Do ich pasz nie dodaje się antybiotyków, hormonów i sterydów.
Możemy ludzi zachęcać, ale żywność ekologiczna jest dużo droższa.
Zgadza się. I dlatego, jeśli kogoś nie stać na kupowanie szynki za 35 zł/kg, czy marchewki z certyfikatami jakości, to może lepiej niech kupi mięso i sam je upiecze. Wtedy będzie przynajmniej wiedział, co podaje na talerzu. Choć cena jest często pułapką. Zdarza się, że producenci specjalnie ją windują w górę, by klient myślał, że jeśli coś jest tak drogie, to na pewno jest zdrowe. Dodajmy, że większość produktów żywnościowych zawiera więcej szkodliwych substancji, niż informują o tym wytwórcy. Dlatego podczas zakupów powinniśmy się zachować rozwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?