Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gangi z Rumunii fałszują nasze karty do bankomatu

Małgorzata Moczulska
Wpadł Rumun, który kradł dane z naszych kart. Nie wiadomo, ile kont w regionie jest zagrożonych.

W poniedziałek Rumun został przesłuchany przez świdnickich policjantów, ale niewiele powiedział. Twierdzi, że działał sam, ale funkcjonariusze w to nie wierzą. Polska stała się bowiem celem międzynarodowych gangów okradających bankomaty.

Od dwóch lat wysyłają one do nas kilkuosobowe grupy Rumunów. Ich zadaniem jest zamontować w otworze, gdzie wkłada się kartę, specjalne urządzenie, tzw. skimmer. Odczytuje on dane z paska magnetycznego karty. Trudno go wychwycić, bo niewielka głowica ma grubość łebka szpilki, a zasilanie to bateria, podobna do wkładanej do zegarka.

Skradzione dane przestępcy kopiują do komputera i wysyłają mejlem do osób, które nanoszą je na czyste, produkowane przez gangsterów karty. Tak powstają kopie naszych kart płatniczych. By z nich jednak korzystać, potrzebne są jeszcze kody PIN. Dlatego w bankomacie montuje się miniaturową kamerę, która nagrywa obraz klawiatury.

Rumuni przyjeżdżają też do Polski, by z takich lewych kart wypłacać pieniądze. W ubiegłym roku w ręce wrocławskiej policji wpadło trzech obywateli tego kraju. Mieli przy sobie po kilkadziesiąt kart płatniczych i 20 tys. zł. Rok wcześniej wpadł inny 9-osobowy gang, który w taki sam sposób okradł kilkaset osób w całej Polsce. Dlatego policja jest przekonana, że i teraz mamy do czynienia z grupą przestępców.

Piotr Gajdziński, rzecznik prasowy banku BZ WBK zapewnił nas, że na razie nie ma żadnych informacji o nielegalnych transakcjach. Problem w tym, że bankomatowe gangi nie okradają kont z dnia na dzień. By wyrobić duplikat karty potrzebują czasu, a gotówkę często wypłacają w innym kraju.
- Jeśli ktokolwiek boi się, że dane z jego karty mogły wpaść w niepowołane ręce, niech zmieni kod PIN. Można to zrobić za darmo w bankomacie - przypomina Gajdziński. I dodaje, że w ciągu kilku miesięcy wszystkie bankomaty BZ WBK zostaną wyposażone w specjalne urządzenia, uniemożliwiające montaż skimmerów.

Nawet takie rozwiązanie może się jednak okazać nieskuteczne. Świadczy o tym zagadkowa historia opróżnienia bankomatu przy ul. Horbaczewskiego we Wrocławiu w maju ubiegłego roku. Łupem złodziei padło wówczas kilkaset tysięcy złotych.
Ktoś otworzył bankomat specjalnym kluczem, znał szyfr umożliwiający dostęp do kasetki z pieniędzmi i dzięki temu zabrał gotówkę. To o tyle zaskakujące, że takich urządzeń strzegą uzbrojeni po zęby ochroniarze i najnowocześniejsza technika. Specjalne czujniki notują najmniejsze poruszenie się urządzenia i uruchamiają alarm.

W bankomacie przy Horbaczewskiego wszystkie zabezpieczenia zawiodły. Kamerę zasłoniono parasolem. Czujnik ruchu zarejestrował, że ktoś majstruje przy bankomacie, ale zanim patrol dojechał na miejsce, nikogo już nie było. A bankomat wyglądał na nienaruszony. Wszelkie ślady zatarła sprzątaczka, zanim bankowcy zorientowali się, że padli ofiarą złodzieja.

Śledztwo zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy. Ostatnia nadzieja w policjantach z komisariatu Wrocław-Fabryczna i Komendy Miejskiej, którzy - mimo umorzenia - wciąż próbują wytropić nieznanych złodziei.

Jak ochronić bankowe konto**- radzi Katarzyna Wilk, oficer policji ze Świdnicy**

* Przede wszystkim trzeba być uważnym i jeśli wygląd bankomatu budzi nasze wątpliwości, bo na przykład na otworze, do którego wkładamy kartę, zauważymy jakąś nakładkę, trzeba zrezygnować z wybrania pieniędzy i jak najszybciej poinformować o wątpliwościach bank.

* Jeżeli nie zauważymy niczego podejrzanego, a mimo to obawiamy się podstępu, to w momencie wystukiwania PIN-u powinniśmy zasłonić klawiaturę bankomatu torebką lub ręką. Dzięki temu zainstalowana przez przestępców kamera nie będzie mogła zarejestrować kodu dostępu. A wtedy dane odczytane z karty będą dla gangsterów bezużyteczne.

* Gangsterzy okradają nie tylko konta bogatych klientów. Ich ofiarą może paść każdy, kto ma jakiekolwiek pieniądze w banku. Dlatego powinniśmy na bieżąco sprawdzać operacje, czyli historię swojego rachunku, i reagować zawsze, gdy nie przypominamy sobie jakiejś transakcji. Pamiętajmy, że przestępcy wcale nie kradną raz a dobrze. Zdarza się, że robią to często, wyjmując mniejsze kwoty.

Współpraca: Marcin Rybak

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska