Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banaszyński idzie na pomoc Śląskowi

Michał Mazur
Jacek Banaszyński ma wreszcie szansę, by zagrać w Śląsku
Jacek Banaszyński ma wreszcie szansę, by zagrać w Śląsku Wojciech Wilczyński
Bramkarz Andrzej Olszewski złamał kość śródstopia i nie zagra przez co najmniej dwa miesiące. Kwestia tego, kto będzie pierwszym bramkarzem Śląska Wrocław, rozwiązała się sama.

Niestety - w najgorszy możliwy sposób. W 57 minucie piątkowego sparingu z Cracovią Andrzej Olszewski został sfaulowany przez jednego z krakusów. Dograł mecz do końca, ale po końcowym gwizdku okazało się, że ma pękniętą piątą kość śródstopia. Pierwsze diagnozy wskazują, że Olszewski nie będzie mógł trenować przez ok. 2 miesiące.

To oczywiście oznacza, że trykot z numerem jeden przypadnie Wojciechowi Kaczmarkowi. Kto jednak zostanie jego zmiennikiem? Paweł Trojan - dotychczasowy trzeci bramkarz WKS-u - jest zdecydowanie za młody i zbyt niedoświadczony, by w razie kłopotów zastąpić Kaczmarka.

Dlatego trener Ryszard Tarasiewicz zdecydował po raz kolejny sięgnąć po posiłki z Białegostoku. W poniedziałek na treningu Śląska pojawi się Jacek Banaszyński, były podopieczny wrocławskiego szkoleniowca z Jagiellonii. Aktualnie jest bezrobotny, bo jego kontrakt z Jagą wygasł w czerwcu. Nie trzeba więc będzie za niego płacić, co w przypadku WKS-u, który niedawno wykorzystał cały budżet transferowy, ma duże znaczenie. Jeśli Banaszyński dojdzie do porozumienia w sprawach finansowych, podpisze przy Oporowskiej roczny kontrakt.

Nie jest to pierwsze podejście 33-letniego bramkarza do Śląska. Tarasiewicz myślał o nim zimą, gdy zaczęły się kłopoty z Radosławem Janukiewiczem. Ale na popularnego Banana we Wrocławiu już dużo wcześniej spoglądano z zainteresowaniem. Wszystko dlatego, że jest Dolnoślązakiem. Zdążył zresztą zaliczyć epizody we wszystkich najważniejszych klubach naszego regionu (m.in. Zagłębie Lubin, Chrobry Głogów czy Miedź Legnica). Do kolekcji brakowało mu jedynie WKS-u.

Za Banaszyńskim przemawia doświadczenie (98 występów w ekstraklasie), przeciw - zamiłowanie do czerwonych kartek. W zeszłym sezonie otrzymał ich aż cztery! Co ciekawe, już raz wygryzł Olszewskiego ze składu, gdy ten musiał odpocząć z powodu naciągnięcia mięśni brzucha. Jak widać, historia lubi się powtarzać.

Wiele wskazuje na to, że nowy bramkarz nie będzie ostatnim transferem Śląska. Kilka dni temu Ryszard Tarasiewicz przyznał, że ma na oku młodego, środkowego obrońcę, który miałby stanowić alternatywę dla zaawansowanych wiekowo Zbigniewa Wójcika i Petra Pokornego.

Za Banaszyńskim przemawia doświadczenie (98 występów w ekstraklasie), przeciw - zamiłowanie do czerwonych kartek.

Kogo miał na myśli? Nazwiska nie zdradził, stwierdził tylko, że to piłkarz z zagranicy. Obcokrajowiec? Wątpliwe. Przecież latem odprawił z kwitkiem pół tuzina obrońców z byłej Jugosławii. Raczej chodziło mu o Polaka. Młodych i zdolnych, a na dodatek dostępnych dla Śląska, jest niewielu. W grę wchodzić może na przykład Maciej Wilusz, zawodnik holenderskiego Heerenveen. Na dodatek wychowanek wrocławskiego klubu.

Jeszcze lepszym pomysłem byłoby sięgnięcie po Antoniego Łukasiewicza. Ma 25 lat, osiemdziesiąt występów w ekstraklasie, a za sobą grę w hiszpańskim Elche i portugalskiej Leirze. Ponad sto razy zagrał w reprezentacjach młodzieżowych (w kadrze u-21 pełnił funkcję kapitana). Niedawno nie załapał się do budującej skład na Ligę Mistrzów Wisły. Może jednak będzie w sam raz dla beniaminka ekstraklasy? Tym bardziej że jest do wzięcia za darmo.
Nowy obrońca może pojawić się w Śląsku jeszcze przed meczem z Lechią Gdańsk.

Więcej kontuzji

Nie tylko Andrzej Ciszewski doznał urazu w sparingu z Cracovią. Marek Gancarczyk ma naciągnięty mięsień przywodziciela. Z kolei Krzysztof Wołczek ma mocno stłuczony piszczel tuż pod kolanem. Nie wiadomo, czy wykurują się na mecz z Lechią.

Karnety lepiej kupić wcześniej

Według PZPN i spółki Ekstraklasa, liga ruszy w najbliższy weekend. Jeśli tak się stanie, w sobotę Śląsk podejmie Lechię Gdańsk. Kto nie kupił jeszcze karnetu lub nie wyrobił sobie karty kibica, powinien zrobić to jak najszybciej. Przetwarzanie dokumentów trwa bardzo długo i jeśli formalności zostawi się na ostatnią chwilę, może być po prostu za późno. Karnety i karty kibica można zamawiać w kasach stadionu przy ul. Oporowskiej w godz. 9 - 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska