Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Nie będzie stadionu na Maślicach, dopóki radni nie zmienią granic osiedli

Marcin Rybak, Marcin Torz
Stadion rośnie jak na drożdżach. Pytanie tylko: gdzie. Na Maślicach, czy na Pilczycach?
Stadion rośnie jak na drożdżach. Pytanie tylko: gdzie. Na Maślicach, czy na Pilczycach? Władysław Kluczewski
Rada Osiedla Maślice zaapelowała do prezydenta Wrocławia o zmianę granic osiedli. Chodzi o to, by ulica Śląska, wraz z budowanym przy niej stadionem, znalazła się w granicach Maślic. Wtedy będzie można zgodnie z prawdą mówić, że budowany stadion naprawdę jest na Maślicach.

Dziś wszyscy tak mówią i piszą. Również my - "Polska-Gazeta Wrocławska", a także władze miasta, urzędnicy i menedżerowie odpowiedzialni za budowę stadionu. A fachowcy wytykają nam, że to błąd.

"Stadion w całości powstaje na PILCZYCACH! To tak łatwo sprawdzić! Na przykład w internecie. Panie Redaktorze, gdzie rzetelność dziennikarska?" - napisał do nas wzburzony Leszek Zalewski, główny specjalista Zespołu Geodezyjnego ZDiUM.

- Stadion rzeczywiście powstaje w zachodniej części Pilczyc, na północ od ul. Pilczyckiej, na zachód od rzeki Ślęzy i ul. Śląskiej, na południe od ul. Pilczyckiej i ul. Królewieckiej i na wschód od autostradowej obwodnicy Wrocławia. A Maślice są na północ od ul. Królewieckiej i na zachód od ul. Rędzińskiej - wyjaśnia Zalewski.

- Co z tego, że administracyjnie stadion jest na Pilczycach, skoro to my, maśliczanie, ponosimy koszty tej inwestycji - mówi Grażyna Lange, przewodnicząca Zarządu Osiedla Maślice. - To my cierpimy od hałasu, mamy rozkopane drogi, to po naszych ulicach nieustannie jeżdżą ciężarówki - wylicza.

- Wszyscy mówią Maślice, a ta budowa jest przecież na Pilczycach - odpowiada Stanisław Zatoń, przewodniczący Zarządu Osiedla Pilczyce - Kozanów - Popowice.

Na zmianę granic osiedli zgodzić się nie chce. Mówi, że trudno byłoby wytyczyć nową granicę i rozdzielić, które domy zostają na Pilczycach, a które idą do Maślic. Przekonuje, że najprostsze wyjście, to zacząć pisać tak, jak jest: Stadion na Euro 2012 jest budowany na Pilczycach.

- Pod każdym artykułem o budowie stadionu zaczyna się dyskusja: czy Maślice, czy Pilczyce - uśmiecha się Maciej Nowaczyk z miejskiej spółki Wrocław 2012. - Od początku przyjęło się mówić, że budujemy stadion na Maślicach, dlatego my też używamy tej nazwy.

Co z tego, że administracyjnie stadion jest na Pilczycach, skoro to my, maśliczanie, ponosimy koszty tej inwestycji

Sprawdziliśmy. Jedną z pierwszych osób, którym główny specjalista od geodezji ze ZDiUM mógłby zarzucić nierzetelność, był prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. W kwietniu 2007 - gdy UEFA przyznała nam Euro 2012, cytowaliśmy w "Słowie Polskim-Gazecie Wrocławskiej" jego wypowiedź:

"Od jutra zaczyna działać zespół przygotowujący wszystko w mieście. Latem wybieramy doradcę inwestycyjnego, który pomoże nam budować nowy STADION NA MAŚLICACH".

Kilkanaście miesięcy wcześniej rzecz nie była tak oczywista. W styczniu 2006 r. "Gazeta Wyborcza" pisała o stadionie "na terenie pomiędzy Maślicami a Pilczycami". Ale już po decyzji UEFA o przyznaniu nam Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Michał Janicki z magistratu (dziś pełnomocnik do spraw Euro) mówił w wywiadzie o "stadionie na Maślicach".
Teraz, w piśmie do władz miasta, z apelem o zmianę granic osiedla, radni z Maślic piszą o terenie "zwyczajowo klasyfikowanym" jako część ich osiedla. "Lokalizacja inwestycji (...) wywrze znaczący wpływ na zmniejszenie naszego, mieszkańców osiedla Maślice, komfortu życia. Utrwalenie dotychczasowej, zwyczajowej lokalizacji na naszym osiedlu, poprzez odpowiednią legislację, będzie formą rekompensaty" - przekonują.

- Rozważamy, czy można zmienić granice osiedli - mówi Paweł Czuma z magistratu. Przyznaje, że również pracownicy biura mają problem, czy ul. Śląska to Maślice (zwyczajowo), czy Pilczyce (administracyjnie). Wymijająco piszą więc: "Wrocławski Stadion Miejski". Przewodniczący rady miejskiej Jacek Ossowski mówi, że sprawie "trzeba się przyjrzeć". I dodaje, że po zakończeniu budowy nie będzie się już mówić "na Maślicach". Bo stadion będzie miał swoją nazwę i sponsora.

Gdzie jest nasz stadion? We Wrocławiu!
Z Marcinem Wojczyńskim managerem z firmy SMG, która jest operatorem wrocławskiego stadionu, rozmawia Marcin Rybak

Rada Osiedla Maślice chce zmiany jego granic. Bo wszyscy mówią i piszą, że stadion powstaje na osiedlu Maślice, a tak naprawdę to na Pilczycach. Czy dla was ma to znaczenie?
Żadnego. Ważne, że stadion jest budowany we Wrocławiu. Niezależnie od tego, na terenie jakiego osiedla się znajduje, jest tak samo oddalony od Rynku i centrum. Dla zagranicznych gwiazd, które będziemy tu zapraszać, też nie ma to znaczenia. Rzecz zostawiamy w ręku prezydenta miasta.

Stadion, niezależnie od tego, na terenie jakiego osiedla się znajduje, jest tak samo oddalony od Rynku i centrum

A może dla Waszych zagranicznych partnerów któraś z nazw jest łatwiejsza do wymówienia? To mogłoby mieć znaczenie marketingowe.
Nie. Obydwie nazwy dla obcokrajowca są tak samo trudne do wymówienia.

W jaki więc sposób i pod jaką nazwą promujecie teraz budowany stadion za granicą?
Po prostu, jako stadion we Wrocławiu.

A gdyby mieszkańcy Maślic zebrali kilkadziesiąt milionów złotych, mogliby złożyć ofertę i podpisać kontrakt jako sponsor nazwy stadionu. Na przykład: "Maślice Arena"?
Dlaczego nie? Bylibyśmy w stanie przedstawić im bardzo atrakcyjną ofertę jako sponsorom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska