Impresariat artysty dał oficjalne potwierdzenie: 74-letni bard zaśpiewa w Hali Stulecia 29 września tego roku. Bilety za tydzień trafią do sprzedaży, ich cena na razie nie jest ustalona.
- Wiele innych polskich miast starało się o ten koncert. Rozmowy nie były proste i trwały prawie pięć miesięcy - przyznaje Piotr Guzek, szef wrocławskiego Impartu, który jest organizatorem wydarzenia.
Ostatecznie Cohen zgodził się wystąpić u nas i w Warszawie (tam zaśpiewa 1 października). Za występ Kanadyjczyka zapłaciło miasto.
- To był drogi koncert, ale Cohen jest wybitnym artystą, a za wybitną sztukę płacić trzeba. Zresztą zainteresowanie koncertem jest ogromne i myślę, że wydatek zwróci się z wpływów za bilety - dodaje Guzek.
Cohen nie postawił żadnych wymagań, co do zakwaterowania czy menu. - Z mojego doświadczenia wynika, że prawdziwe wielkie gwiazdy żadnych niezwykłych upodobań nie mają - opowiada Guzek.
Diana Krall, która wystąpiła we Wrocławiu w marcu, poprosiła tylko o nocleg w miejscu w miarę możliwości sterylnie czystym, bo ma alergię na pyłki. - Jeśli Cohen zażyczy sobie określonego gatunku wody mineralnej czy klimatyzowanego pomieszczenia to dostanie je, żyjemy w cywilizowanym kraju - kończy Guzek. Cohen gościł we Wrocławiu w 1985 roku. Na koncert przyszło 11 tysięcy osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?