- Aby lek doustny został dopuszczony do sprzedaży, trzeba przeprowadzić trzystopniowe badania kliniczne, na które obecnie nie mamy środków - wyjaśnia prof. Jan Szopa-Skórkowski, kierownik Zakładu Biochemii Genetycznej Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Ekipie profesora udało się już wprowadzić na rynek lniane opatrunki, które kilka tygodni temu otrzymały certyfikat. Podczas prac nad alternatywnym antybiotykiem grupa uczonych ponownie skorzystała z lnu i dobrodziejstw natury.
- Z kilku roślin wyodrębniliśmy związki chemiczne, które służą im do obrony przed infekcjami. Jedną z nich był kwiat petunii, dzięki czemu nasz preparat ma miły dla oka kolor - uśmiecha się prof. Szopa-Skórkowski. Wyodrębnione związki naukowcy "włożyli" do lnu.
Na sztucznie wytwarzane antybiotyki - jeśli przyjmowane są zbyt często lub niezgodnie ze wskazaniami lekarza - organizm się uodparnia. Ich zażywanie wiąże się też z ryzykiem, że przy okazji zniszczą szczepy bakterii przyjaznych dla organizmu. Poza tym żaden antybiotyk nie działa na wszystkie rodzaje komórek chorobotwórczych, lek trzeba dobierać indywidualnie do schorzenia.
- Nasz będzie miał kompleksowe działanie przeciwbakteryjne oraz przeciwgrzybiczne - zachwala prof. Szopa-Skórkowski. Wrocławianie przeprowadzili już testy swojego specyfiku. Efekt? Zwycięsko wyszedł z walki ze szczepem groźnego gronkowca złocistego. Oznacza to, że ten antybiotyk może być ratunkiem dla osób z zakażeniami pooperacyjnymi, ranami po oparzeniach czy chemioterapii, ranami cukrzycowymi lub żylakowymi oraz chorych z odleżynami.
- Nie ma obecnie skutecznego leku na rany przewlekłe. Wiele z nich jest nieuleczalnych, poza tym są bardzo bolesne. Mamy nadzieję, że uda nam się pomóc pacjentom - dodaje prof. Szopa-Skórkowski. Alternatywny antybiotyk naszych naukowców powinien być już dostępny na rynku 2 lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?