Za to wykroczenie grozi grzywna, areszt lub ograniczenie wolności. Dodatkowo, może też ponieść konsekwencje finansowe, czyli będzie musiał pokryć koszty ostatniej akcji, do której wezwano straż pożarną, policję, pogotowie ratunkowe i oddział ratownictwa wodnego. W sumie, nad bezpieczeństwem desperata czuwało kilkanaście osób.
Przypomnijmy: pijany 41-latek (ponad dwa promile alkoholu w organizmie, jak się potem okazało) wszedł w zeszłym tygodniu na przęsło różowego mostu. Groził, że z niego skoczy. W końcu, po negocjacjach policjantów udało się sprowadzić mężczyznę na dół. Nie była to pierwsza, ale co najmniej trzecia taka próba głogowianina.
Rok temu było podobnie. I za każdym razem, na pomoc ruszały wszelkie służby ratownicze.
Dodatkowo, paraliżowało to ruch w centrum miasta, bo po zablokowaniu przejazdu przez most, tworzyły się gigantyczne korki. Przywrócenie normalnego ruchu trwało około 2 godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?