Co jest w tej chwili najważniejsze dla miasta?
To pomoc dla kilkudziesięciu rodzin najbardziej poszkodowanych przez powódź. Nie mamy wcale bieżącej wody do picia, a butelkowanej jest dramatycznie mało. Apelujemy do każdego, kto może przywieźć wodę do Bogatyni, aby to zrobił.
Czy 150 powodzian, którzy przebywają w Szkole Podstawowej nr 3, ma zapewnione podstawowe środki do życia?
Staramy się, jak możemy. Klasy w szkole zamieniliśmy na sypialnie - są w nich łóżka polowe, materace i śpiwory. Na parterze szkoły jest prowizoryczna stołówka, gdzie powodzianie mogą zawsze coś zjeść i się napić. Jest też punkt przyjęć odzieży i środków codziennego użytku. Przyjmiemy każdą pomoc, a zwłaszcza środki czystości i higieny osobistej. Można je przywozić do szkoły przez całą dobę.
Kto teraz pomaga powodzianom?
Przez pierwszą dobę byli zdani praktycznie sami na siebie. Woda opadła i odsłoniła pobojowisko. Teraz dopiero widać, jaka tu wydarzyła się tragedia. Kilka domów przestało istnieć, wiele jest takich, do których ludzie nie będą mogli już wejść. Myślimy o wszystkich i robimy wszystko, co jest konieczne, ale sami nie damy rady. Przy odgruzowywaniu i porządkowaniu potrzebujemy pomocy setek strażaków, którzy dojechali do nas wczoraj w południe. Strażakom pomogą żołnierze. Zapewniam, że każdy poszkodowany mieszkaniec Bogatyni uzyska pomoc, jednak nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim naraz.
Czy służby miejskie miały jakiekolwiek informacje o zagrożeniu powodzią?
Mieliśmy informacje tylko o obfitych opadach. Ale te zdarzały się u nas już nieraz i nigdy nie było nawet sytuacji zagrożenia powodzią. Nikt nas nie ostrzegł, że woda może być tak duża i zniszczyć miasto. Jest mi z tego powodu szczególnie przykro. O rwącej Miedziance niszczącej miasto dowiedzieliśmy się dosłownie na ulicy. Wszyscy byliśmy sami, skazani tylko na siebie.
Jakie będą najbliższe godziny i dni w Bogatyni?
Nadal bardzo trudne - sukcesywnie przywracany jest prąd. Wczoraj wieczorem nie miało go jeszcze 4000 osób. Czekamy też na wodę pitną, która już dociera do miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?