Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Kaźmierczak i Gikiewicz w Śląsku Wrocław

Mariusz Wiśniewski
- Miałem kilka innych propozycji gry, ale wybrałem Śląsk, bo to klub z perspektywami i mądrze budowany. Drużyna we Wrocławiu jest budowana, a nie została wymieniona - stwierdził kilka chwil po podpisaniu kontraktu z wrocławskim klubem Przemysław Kaźmierczak.

- Miałem kilka innych propozycji gry, ale wybrałem Śląsk, bo to klub z perspektywami i mądrze budowany. Drużyna we Wrocławiu jest budowana, a nie została wymieniona - stwierdził kilka chwil po podpisaniu kontraktu z wrocławskim klubem Przemysław Kaźmierczak. - Dziękuję, że Śląsk wykazał się cierpliwością, zrozumieniem i pozwolił mi normalnie przygotowywać się do sezonu, chociaż nie miałem popisanego kontraktu. Teraz już wszystko zostało dopełnione i czekamy na rozpoczęcie rozgrywek - dodał zawodnik.

Nie mogło się obyć bez pytań o przyczyny uniemożliwiające piłkarzowi wcześniejsze złożenie podpisu pod kontraktem. Kaźmierczak w klubie z Oporowskiej pojawił się już na początku okresu przygotowawczego. Pojechał z zespołem na obozy do Niemiec i Chorwacji, grał w sparingach, ale formalnie nadal nie był związany ze Śląskiem.

- Przyczyny międzyludzkie sprawiły, że nie mogłem podpisać z żadnym klubem kontraktu - krótko odpowiedział Kaźmierczak, wyraźnie nie chcąc drążyć tematu.

Prezes Śląska, Piotr Waśniewski, natomiast stwierdził: - Od początku widzieliśmy Przemka w naszym zespole. Przyczyny formalne sprawiły jednak, że nie tylko nie mogliśmy podpisać z nim kontraktu, ale nawet zacząć negocjacji. Kiedy sytuacja w końcu się wyjaśniła, zasiedliśmy do stołu i szybko doszliśmy do porozumienia.

Pozyskanie 28-letniego defensywnego pomocnika to duże wzmocnienie wrocławskiego zespołu. Kaźmierczak ostatnie cztery lata grał za granicą. W 2006 roku trafił do Boavisty Porto, a po sezonie do słynnego FC Porto. W ostatnim sezonie bronił barw Vitorii Setubal, dla której w 28 meczach zdobył cztery gole. Piłkarz ma za sobą również debiut w reprezentacji Polski.

- Przemek będzie ważnym elementem linii pomocy, ale również ważnym elementem w naszej grze ofensywnej. To duże wzmocnienie naszego zespołu - krótko ocenił piłkarza Krzysztof Paluszek, dyrektor ds. sportowych w klubie z Oporowskiej.

We wtorek oficjalnie piłkarzem Śląska Wrocław został w końcu Łukasz Gikiewicz. Walka o młodego napastnika ŁKS-u Łódź nie była łatwa, ale ostatecznie wydaje się, że wszystkie strony są zadowolone.

- Cieszę się, że w końcu to całe zamieszanie się skończyło. Jestem w Śląsku i jestem z tego powodu bardzo zadowolony - z uśmiechem stwierdził zaraz po podpisaniu kontraktu Gikiewicz.

Wiele wskazuje, że wzmacnianie wrocławskiego zespołu na tym się nie zakończy. Jeszcze w tym tygodniu, a najpóźniej w przyszłym może pojawić się jeszcze jeden zawodnik. Czy będzie to gracz, z którym od razu Śląsk podpisze kontrakt, tego działacze wrocławskiego klubu nie chcą zdradzić.
Cały też czas z zespołem Ryszarda Tarasiewicza trenuje Brazylijczyk Kaue. Lewy pomocnik wystąpił we wtorkowym sparingu Śląska z Pogonią Oleśnica (5:1), który był ostatnim sprawdzianem formy wrocławskiego sezonu przed niedzielną inauguracją sezonu na Oporowskiej.

Kaźmierczak: Dziękuję, że Śląsk wykazał się cierpliwością, zrozumieniem i pozwolił mi normalnie przygotowywać się do sezonu

Kaue wszedł na boisko w drugiej połowie i zaprezentował się co najmniej dobrze. Przy golu na 4:0 to Brazylijczyk rozpoczął całą akcję, którą sfinalizował Vuk Sotirović. Kilka chwil później Kaue ponownie dał próbkę swoich umiejętności. Mocno i dokładnie dośrodkował w pole karne do nadbiegającego Łukasza Gikiewicza, a ten głową posłał piłkę do siatki. Była to jedna z najładniejszych akcji meczu.
Wydaje się jednak, że poza grą w przypadku zatrudnienia Kaue najistotniejsze będą pieniądze.

Bilety już są

W kasach stadionu przy Oporowskiej można już kupować bilety na niedzielny mecz Śląska z Jagiellonią Białystok. Przedsprzedaż potrwa do soboty. Kibice, którzy w tym czasie pojawią się w kasach, będą mogli kupić tańsze bilety. W przedsprzedaży wejściówka na trybunę odkrytą kosztuje 20 zł, a na krytą 35 zł, bilety rodzinne: 30 zł (odkryta) i 50 zł (kryta). Stadionowe kasy czynne są od poniedziałku do piątku w godz. 13-18, w sobotę w godz. 10-15, a w niedzielę od godz. 10.

Pogoń Oleśnica - Śląsk Wrocław 1:5 (0:2)
Bramki: Duraj 86 - Diaz 15, 53, Kędzierski 28 (samobójcza), Sotirović 68, Gikiewicz 70
Pogoń: Musiałek - Skafarek(46. Kwiecień), Koziara, Mularczyk (46. Antosiewicz), Kędzierski (46. Zmyślony) - Molka, Michalewski(46. Sepetowski), Smyczyński(46. Płuska), Kozioł(46. Siedlecki) - Łodyga (55. P. Bezak), K. Bezak (46. Duraj).

Śląsk: Kelemen - Socha (46. Kaue ), Celeban, Łukasiewicz (62. Sztylka), Spahić (62. Wołczek) - Sobota (62. Gancarczyk), Kaźmierczak (73. Ulatowski), Mila (62. Dudek), Ćwielong (56. Madej) - Diaz (56. Gikiewicz), Sotirović (73. Szewczuk).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłka nożna: Kaźmierczak i Gikiewicz w Śląsku Wrocław - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska