Nad projektem pracuje już od około dwóch lat. W produkcji może wystąpić każdy, kto zechce opowiedzieć coś do kamery. O czym?
- O czym zechce - śmieje się młody reżyser. - Moi bohaterowie mówią o swoich planach, marzeniach, ulubionych książkach, filmach. Czasem zajmuje im to kwadrans, innym razem dwie godziny. Jedni prowadzą monolog, drugim trzeba pomagać.
Osoby, które uczestniczą w projekcie, mają od 15 do 80 lat. Wielu starszych rozmówców zgłosiło się po tym, gdy w filmie wystąpiła babcia pana Jerzego. Ich wspomnienia z czasów wojny mogą się okazać ciekawą lekcją dla młodych widzów.
Nagranie musi trwać co najmniej 160 godzin. - Pewien Francuz nakręcił film, który ma 150 godzin. Z tego, co wiem, nie zgłosił go do Księgi Rekordów Guinnessa, ale wolę dmuchać na zimne - wyjaśnia Forsztęga.
Autor projektu zastrzega, że nie płaci za udział w filmie. Nagrania służą wyłącznie do pobicia rekordu. Bohaterów do swojej produkcji reżyser szuka gdzie się da, ale zaczyna mu brakować zainteresowanych.
Każdy, kto chciałby wystąpić w filmie, mającym szansę trafić do Księgi Rekordów Guinnessa, proszony jest o kontakt pod adresem e-mail: [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?