Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnicka SSE: Jak Tadeusz Drab naganiał inwestorów

Magdalena Kozioł
Pod koniec sierpnia kończy się umowa Tadeusza Draba, byłego wicemarszałka województwa i szefa PSL w regionie z Legnicką Specjalną Strefą Ekonomiczną.

Za 5 tys. zł brutto miesięcznie miał pozyskiwać dla niej inwestorów, propagować wśród samorządowców ideę stref i zachęcać do tworzenia ich m.in. terenie Środy Śląskiej i gminy Miękinia.

- Przyjeżdżał do mnie tylko jako wicemarszałek - mówi Jan Grzegorczyn, wójt gminy Miękinia.
Tadeusz Drab umowę z prezesem Legnickiej Strefy podpisał 16 września ubiegłego roku. Dokładnie w tym samym dniu, kiedy za ponad 5 tys. zł zatrudniała go Dolnośląska Agencja Współpracy Gospodarczej, w której 100 proc. udziałów ma samorząd województwa. Ta instytucja też została powołana po to, by pozyskiwać inwestorów na Dolny Śląsk. Drab więc robił Agencji konkurencję.

- Prezes Tomasz Tykierko nic o tym nie wiedział. Pan Drab już został wezwany na czwartek, żeby to wszystko wyjaśnił - mówi Marcin Wyszkowski, specjalista do spraw promocji w DAWG. - U nas jest pełnomocnikiem ds. Białorusi. Odpowiada tam za powstanie centrum hurtu rolno - spożywczego - dodaje Wyszkowski.

Drab dorabiał sobie w Specjalnej Strefie w Legnicy. Będzie się tłumaczył w innym miejscu pracy

Jakie sukcesy na swoim koncie ma Tadeusz Drab w pozyskiwaniu przedsiębiorców z kraju i z zagranicy? To absolutna tajemnica. Tak, jak sama umowa Draba z Legnicką Strefą. - Nie potwierdzam, że ją podpisałem - podkreśla Adam Grabowiecki, prezes LSSE, który w 2007 r. chciał zostać posłem z listy PSL. Choć mówimy mu, że mamy dokumenty to potwierdzające, to odmawia rozmowy. Nie wiadomo więc, czy z usług Tadeusza Draba jest zadowolony i czy przedłuży mu on umowę np. na kolejny rok.

To wcale nie jest wykluczone. Właścicielem większości pakietu akcji w Strefie jest Skarb Państwa, a nad wszystkim czuwa minister gospodarki Waldemar Pawlak z PSL, który w drodze rozporządzenia ustala np. plan rozwoju strefy.

Musiał odejść
Tadeusz Drab w czerwcu 2009 r. przestał być członkiem zarządu województwa. Złożył dymisję po tym jak na światło dzienne wyszło, że był on skazany prawomocnym wyrokiem za składanie fałszywych zeznań. Choć nie mógł pełnić jakichkolwiek funkcji w samorządzie, ale sprawę zataił. Nadal jest jednak prezesem PSL w regionie. Część działaczy walczy o jego odwołanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Legnicka SSE: Jak Tadeusz Drab naganiał inwestorów - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska