Gorąco jest nie tylko w słońcu. Oddychać nie ma czym na poddaszach, w kioskach, halach i blaszanych budynkach. Ale i w tramwajach czy autobusach.
Z termometrem w ręku odwiedzaliśmy wczoraj wrocławian w ich miejscach pracy. W OBI przy ul. Długiej o godz. 13 słupek rtęci zatrzymywał się na 30. kresce. To naprawdę nic! Prawdziwie tropikalne temperatury, sięgające 40 stopni Celsjusza, panowały w galerii kontenerowej na tymczasowym dworcu PKP. Pod wiatą handlową przy ul. Suchej i tak jest lepiej niż jeszcze tydzień temu. Wtedy było tam aż 40 stopni, a w niektórych barach - nawet 50. PKP otworzyły jednak w dachu galerii lufty, a jeden z pracowników co godzinę polewa rozgrzaną kostkę brukową zimną wodą.
Dziś warunki w galerii kontenerowej ma sprawdzać Państwowa Inspekcja Pracy. Niewiele może jednak zrobić, bo PKP jedynie zarządzają galerią. Ludzie tam pracujący są zatrudnieni u innych przedsiębiorców. To w stosunku do nich, do każdego z osobna, inspektorzy mogą kierować uwagi.
Potężny żar panuje w pawilonach na placu targowym przy ul. Zielińskiego. Handlowcy i ich klienci ledwo to wytrzymują. Ale niektórzy lubią handlować w upał.
- Lepiej się dwa razy spocić, niż raz zamarznąć - śmieje się Mirosław Romanowski z jednego z kramów.
W kodeksie pracy nie ma przepisów określających dopuszczalną maksymalną temperaturę w pomieszczeniach i na powietrzu. W czasie upałów pracodawca musi jednak spełnić kilku warunków. Podstawowym obowiązkiem szefa jest zapewnienie dostępu do napojów.
- Przepisy nie regulują jasno, jaka ma być ich ilość - przyznaje Agata Kostyk-Lewandowska, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Pracy we Wrocławiu.
Zaznacza jednak, że napoje muszą być zapewnione "w ilości zaspokajającej potrzeby pracownika". Jeśli więc musimy wypijać 2 litry dziennie (a przynajmniej taką porcję zalecają lekarze), to pracodawca właśnie tyle powinien nam zapewnić.
Jakie to mają być napoje? - Tego też brak w przepisach. Największą popularnością cieszy się woda mineralna, ale niektórzy pracodawcy zapewniają też soki, napoje gazowane, herbatę, a czasem nawet mleko - opowiada Kostyk-Lewandowska.
Jeśli pracodawca nie zapewni nam napojów, grozi mu od 1 do 2 tys. zł kary.
Firmy muszą również zająć się czyszczeniem i konserwacją klimatyzacji, jeśli taka jest u nich zamontowana.
Zaniedbana klimatyzacja może powodować alergię, grzybicę i astmę. Za to PIP nakłada do 2 tys. kary.
- Na razie nie mamy zgłoszeń o łamaniu przepisów - mówią jednak inspektorzy.
25 st. C - Przy tej temperaturze pracodawca musi zapewnić napoje pracującym na powietrzu
28 st. C - Przy tej temperaturze pracodawca musi zapewnić napoje pracującym w pomieszczeniu
Jaka temperatura panuje u was w pracy i jak sobie z nią radzicie? Czekamy na Wasze komentarze!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?