O tym, że fałszywki trafiły do obiegu, poinformowali policję w Bielawie kontrolerzy.
- Kwestionowane bilety nie były wykonane z papieru czerpanego, nie miały znaku wodnego i nitek na papierze - wylicza Anita Guzek z dzierżoniowskiej policji.
39-letni mężczyzna miał wytwarzać bilety w swoim mieszkaniu. Potem trafiały one do przypadkowych osób korzystających z usług komunikacji miejskiej. W ten sposób na rynku znalazło się nawet kilkaset fałszywych biletów. Mężczyźnie grozi za to pięć lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?