- Firmy skupujące rzepak proponują dramatycznie niską cenę. Nie opłaca się sprzedawać, bo koszt produkcji jest znacznie wyższy - przekonuje Mirosław Kaszkur, gospodarz ze Starej Kamienicy. Czeka na lepsze ceny w kraju, a na razie próbuje sprzedać swoje plony w Niemczech.
Zdesperowani rolnicy interweniują w Dolnośląskiej Izbie Rolniczej.
- Nie mamy wpływu na ceny w punktach skupu. Dlatego proponujemy rolnikom, by wstrzymali się ze sprzedażą - mówi Leszek Grala, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej. Wyjaśnia, że teraz sprzedaż opłaca się tylko tym, którzy nawozy do produkcji kupili taniej jeszcze w ubiegłym roku.
- Proponujemy takie ceny, jakie obowiązują na rynku polskim i europejskim. W tej chwili jest to ok. 1250 złotych za tonę - informuje Ewa Sielicka z Zakładów Tłuszczowych "Kruszwica", które skupują rzepak w Brzegu.
Problem w tym, że rolnicy liczyli na cenę powyżej 1500 złotych. Sytuacja wielu gospodarstw jest dramatyczna, bo zbiory są mniejsze ze względu na suszę - w niektórych rejonach nawet o 40 procent.
Najgorzej jest na północy województwa oraz w powiatach jaworskim i kamiennogórskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?