Przemek, Tomek i Bartek, pływacy z Wałbrzycha, w piątek jadą na mistrzostwa Polski w Poznaniu. Zwykle z takich zawodów nie wracają z pustymi rękami. Tylko podczas jednych mistrzostw na Śląsku zdobyli 29 medali. Przemek Kordowski ma na koncie mistrzostwo Polski. Dotychczas startowali pod szyldem Wałbrzycha. Teraz pojadą już jako sportowcy ze Świebodzic.
Kiedy w Wałbrzychu działał basen przy ul. Ratuszowej, trenowali na nim. Ale został zamknięty na początku roku, bo miasto będzie budować w jego miejscu kompleks sportowy.
- Nikt się nie zainteresował tym, gdzie będziemy trenować. Sami wyprosiliśmy 45 minut w jednej ze szkół, ale to dla nas za mało. Trenujemy nawet po dwie godziny dziennie - tłumaczy Kordowski. Przyznaje, że kiedy próbowali coś załatwić, napotykali na mur ze strony urzędników.
Docenili ich za to szefowie świebodzickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji i basenu. Bez problemu zgodzili się na to, by pływacy korzystali z basenu za darmo.
- Wystarczyło, że będziemy promować miasto na zawodach - mówią Przemek i Tomek. Wspierają ich ratownicy wodni.
Krzysztof Paciepnik z wałbrzyskiego WOPR przyznaje, że sami też starali się o wsparcie dla sportowców.
- Rozmawiałem z wiceprezydentem Wałbrzycha Mirosławem Bartolikiem, obiecał pomoc, a potem wszystko ucichło - mówi.
Wałbrzyscy urzędnicy nie wiedzieli, że sportowcy odnoszą aż takie sukcesy. Nie zdawali sobie też sprawy, że sportowcy nie promują już miasta.
- Jeżeli chcą uzyskać pomoc, to muszą wystąpić pisemnie, najlepiej przez jakiś klub - mówi Ewa Frąckowiak.
Pływacy przyznają, że nie mają siły na biurokrację.
- Nie rozumiemy, jak w jednym mieście wszystko da się załatwić od ręki, a tu są takie problemy - dziwią się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?