Dzięki temu mówi się dziś o nim jako o artyście niezwykle wszechstronnym. Nie tylko w kontekście hip-hopu, także fuzji tego ostatniego gatunku z elektroniką, jazzem czy rockiem. Jednak swoim najnowszym krążkiem "Energocyrkulacje" wrocławski artysta poszedł o krok dalej.
Nie jest to krążek ze świeżym materiałem, bo zawiera remiksy piętnastu znanych już z projektu "Planet LUC" kompozycji Łukasza "LUC-a" Rostkowskiego, ale wersje na "Energocyrkulacjach" są na tyle dobre, że słucha się ich jakby były zupełnie nowe. Pomysł był prosty: LUC wybrał utwory, które chciał usłyszeć w innych wersjach i aranżacjach, i powierzył je różnym artystom. Na dwupłytowym wydawnictwie znalazło się po kilka remiksów jednego utworu. Zabrali się za nie zarówno młodzi producenci, jak i znane dobrze, także w głównym nurcie, nazwiska.
W drugiej grupie są m.in. gitarzysta Krzysztof Pełech, który wziął na warsztat "Karuzelę życia" (dzięki temu piosenka przypomina trochę dokonania Manu Chao), hip-hopowy superproducent L.A. (soczysty bit w "Półobrocie Czaka") czy Smolik ( przestrzenny, niemal chilloutowy "Reżim pana Cykacza"). Debiutanci, których wybrał sam LUC w wyniku konkursu, też nie zawiedli. Szczególnie warto posłuchać "Co z tą Polską?" w jungle'owym remiksie Qmare'a czy kipiącego od skreczy "Happy End And Up Happy Hands" DJ-a Bushido Cutza.
Ta płyta to nie tylko dowód na wszechstronność LUC-a, także na to, że rodzimi artyści biorą przykład z zagranicznych kolegów i nie boją się inwestować w krążki z remiksami (ostatnio tym tropem poszła też grupa Hey). Nie tylko pod tym względem jesteśmy bliżej Zachodu, także jeśli chodzi o jakość i różnorodność gatunków na albumie. Dupstep czy hip-hop brzmią tu światowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
