Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: Dla życia pokonają na rowerach 600 km

Agata Grzelińska
Katarzyna Łasek i Marcin Jędrzejczyk jadą na "Rajd dla życia"
Katarzyna Łasek i Marcin Jędrzejczyk jadą na "Rajd dla życia" Piotr Krzyżanowski
Już w sobotę grupa legniczan z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży wyrusza na rowerowy "Rajd dla życia". Przejadą ponad 600 km. Wystartują z Międzyrzecza, by przez Szamotuły, Gniezno, Toruń, Brodnicę, Ostródę i Jeziorany, dojechać do Giżycka. Trasa jest nieprzypadkowa.

- Pojedziemy śladami pierwszych polskich męczenników - mówi Katarzyna Łasek, uczestniczka rajdu i prezes KSM w diecezji legnickiej. - Chcemy patrząc na ich życie i męczeńską śmierć uczyć się budować cywilizację miłości.

Pielgrzymka śladami świętych nie jest jednak jedynym celem wyprawy.

- Idea rajdu jest ta sama, która przyświeca "Marszowi dla życia", czyli zwrócenie uwagi na wartość życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci - wyjaśnia ks. Janusz Wilk, asystent KSM w diecezji legnickiej. - W miejscowościach, w których się zatrzymamy, będziemy mówić o ochronie życia poczętego, rozdawać materiały "Pro Life". Będziemy też świadczyć o duchowej adopcji dziecka poczętego.

W odwiedzanych po drodze parafiach legniczanie będą zostawiać broszury, płyty i wystawy ukazujące rozwój człowieka w łonie matki. Podczas rajdu młodzież będzie wiozła relikwie błogosławionej Karoliny Kózkówny, patronki KSM.

Zakładaliśmy, że będziemy ćwiczyć, ale dotąd jakoś nie wyszło

Siedmiodniowy rowerowy rajd to spore wyzwanie fizyczne. Uczestnicy zakładają, że każdego dnia pokonają ok. 70-80 km. Najdłuższy docinek liczy 112 km. Obawy są więc spore.

- Przede wszystkim o to, czy wystarczy sił - mówi Kasia Łasek. - Zakładaliśmy, że będziemy ćwiczyć, ale dotąd jakoś nie wyszło. Będzie z nami jechał samochód osobowy i bus, więc jeśli coś się nie powiedzie, przesiądę się do auta, ale mam nadzieję, że dam radę.

Marcin Jędrzejczyk połączy w "Rajdzie dla życia" to, co dla niego najważniejsze, czyli miłość do Boga z wielkim zamiłowaniem do rowerów.

- Zgłosiłem się jako technik do rowerów, bo lubię przy nich dłubać - tłumaczy. - Sporo jeżdżę. W ubiegłym roku pokonałem na rowerze w sumie 2,5 tysiąca kilometrów, ale nigdy dotąd nie wybierałem się na tak długi wypad. Będę wiózł ciężką przyczepkę z zapasowymi częściami, więc może być nieraz trudno. Ale wierzę, że się uda.

Marcin chce pokazać, że dla głoszenia wartości, jaką jest poszanowanie życia, młodzież potrafi poświęcić dużo wysiłku.

Jeśli ktoś chciałby dołączyć do dziewięcioosobowej grupy i wyruszyć na "Rajd dla życia", może się zgłosić do biura KSM w Legnicy (ul. Nadbrzeżna 3). Sporo informacji, m.in. kartę zgłoszenia czy rady, jak przygotować do wyprawy rower, jest na stronie: marsz.home.pl/Marsz/Rajd.html.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska