Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legnica: 20 tysięcy złotych za porywacza Moniki

Piotr Kanikowski
Agencja detektywistyczna Contra Risk-Management oferuje 20 tys. zł nagrody za informację o miejscu pobytu Roberta Bielawskiego. Mężczyzna przed 15 laty uprowadził własną córkę.

Od tej pory ślad po dziewczynce zaginął. Telewizja Polsat pokaże we wtorek (15.06) o godz. 23.10 film o tej sprawie "Gdzie jesteś, Moniko?".

Artur Janta-Lipiński, szef firmy Contra Risk-Management, jest przekonany, że sowita nagroda pomoże w odnalezieniu kidnapera. - Liczymy też na inne informacje. Na przykład, czy dziewczynka żyje albo jak wygląda - dodaje.

Ze względu na dobro śledztwa Artur Janta-Lipiński nie może ujawnić, jaki efekt już przyniosły komunikaty o nagrodzie. - Być może coś jest - dodaje tajemniczo.

Robert Bielawski porwał półtoraroczną córkę sprzed apteki w Legnicy 16 lipca 1994 r. I zniknął. Odnalazł się w Austrii, ale bez dziewczynki. Pytany, gdzie jest Monika, wielokrotnie zmieniał wyjaśnienia. Według jednej wersji sprzedał dziecko handlarzom z Katowic. Innym razem opowiadał, jakoby zginęła w wypadku samochodowym w Czechach. Później sugerował, że doszło do nieszczęśliwego wypadku: mała wypadła z wózka. Ciało miał zakopać w Lasku Złotoryjskim w Legnicy. Zwłok nie znaleziono.

Rok temu Robert Bielawski dostał list żelazny i zgodził się przyjechać do Polski, aby złożyć zeznania w procesie toczącym się przed legnickim sądem. Znowu kręcił i zmieniał wersje. Uznano go winnym i skazano na 15 lat za sprzedanie dziecka. Ale Robert Bielawski nie trafił do więzienia. Zdołał uciec z Legnicy. Ukrywa się. Choć wystawiono za nim europejski nakaz aresztowania, pozostaje bezkarny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska