Z Karolem Jenem, prawnikiem i ekonomistą, szefem doradców sejmowej komisji Przyjazne Państwo, rozmawia Marcin Rybak
Sejm przyjąć ma ustawę, która przyspieszy inwestycje chroniące przed powodzią. Są już specustawy dotyczące budowy dróg i inwestycji na Euro. A może lepiej ułatwić wszystkich inwestycje, a nie tylko te wybrane?
To prawda, że lepiej regulować prawo całościowo, a nie speustawami. To nadzwyczajna sytuacja powodziowa wymusiła szybkie przyjęcie specustawy.
Czy nie uważa Pan, że specustawy to sankcjonowanie patologii? Rozbudowane procedury uznajemy za normę, a upraszczamy je tylko dla inwestycji w wybranych dziedzinach, jakie uważamy za najważniejsze.
Dokładnie tak jest. W takim samym duchu wypowiadali się też eksperci. Myśmy w komisji Przyjazne Państwo zajmowali się nowelizacją przepisów, które miałyby uprościć wszystkie procedury dotyczące prowadzenia inwestycji. Przygotowaliśmy dużą nowelizację prawa budowlanego. Zajmowaliśmy się też zmianami w ustawie o planowaniu przestrzennym.
I jakie są efekty tych prac?
Lepiej regulować prawo całościowo, a nie speustawami
Sejm przyjął już nowelizację prawa budowlanego. To było półtora roku temu. Ona się nie spodobała m.in. architektom czy nadzorowi budowlanemu. Prezydent Lech Kaczyński skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał wciąż jeszcze nie wydał swojego rozstrzygnięcia. Ta ustawa skraca do minimum wszelkie procedury administracyjne związane z przygotowywaniem budowy. Likwiduje instytucję "pozwolenia na budowę". Trwają w tej chwili konsultacje społeczne nad projektem zmian w planowaniu przestrzennym. On też ma ułatwić i przyspieszyć procedury przygotowywania inwestycji.
We Wrocławiu od dziewięciu lat przygotowywana jest budowa wału przeciwpowodziowego na osiedlu Kozanów. Sprawa utknęła w sądowo-administracyjnych przepychankach. Czy to normalne, by jakakolwiek inwestycja - ważna lub mniej ważna - była tak długo przygotowywana?
Komisja Przyjazne Państwo zaproponowała projekt przepisów, które mają uprościć i przyspieszyć wydawanie wszelkich administracyjnych decyzji. Jest wzorowana na przepisach obowiązujących we Włoszech. Jeśli urzędnik przez trzy miesiące nie odpowie na podanie czy wniosek, to znaczy, że wydał zgodę. MAR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?