Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kurczak w RPA

Janusz Michalczyk
Paweł Relikowski
Paweł Relikowski Paweł Relikowski
Grupa nigeryjskich kibiców chciała wejść na sobotni mecz mistrzostw świata w piłce nożnej z Argentyną z żywymi kurczakami, ale ochrona ich nie wpuściła. Proszę nie wyobrażać sobie, że kurczaki miały być zjedzone w przerwie.

Przeznaczono im rolę maskotek - symboli Afryki, o czym świadczy fakt, że zostały pomalowane na zielono, a dla bezpieczeństwa ludzi pazury miały zaklejone taśmą. Jeden z tych kibiców był mocno rozżalony, bo kiedyś we Francji bez problemu wszedł na trybuny ze swoim pierzastym towarzyszem. No tak, ale symbolem trójkolorowych jest kogut, co wyjaśnia pobłażliwość służb porządkowych nad Sekwaną.

Prawdopodobnie w przypadku Nigeryjczyków chodziło o to, by kurczaki nie wdarły się na murawę, zakłócając widowisko sportowe. W internecie można znaleźć wiele filmików, które udowadniają, że na boisku pojawić się może wszystko, co ma dwie albo cztery nogi. Najczęściej, oczywiście, wbiegają psy, ale bywa, że próbują dryblingu między piłkarzami kaczki czy gęsi, a raz - chyba w Hiszpanii - między bramkami pojawił się nawet byk. Sfilmowano również ptaka, który nieopatrznie zniżył lot i trafiony piłką spikował na trawę, a inny znalazł się w siatce bramki zamiast futbolówki.

Być może Nigeryjczyków do sięgnięcia po żywe kurczaki zachęcił teledysk Shakiry, nakręcony z okazji imprezy w RPA. Na ekranie widzimy, jak z piłką radzą sobie świetnie różne afrykańskie dzikie zwierzęta. Nie tylko zwinny lampart, ale też masywny słoń czy powolny za-zwyczaj pancernik, co - oprócz tego, że wygląda bardzo zabawnie - wyraża ogólniejszą myśl: wszystkie stworzenia kochają grę. Takie ujęcie stwarza nadzieję, że panie będą bardziej wyrozumiałe dla swoich chłopaków i mężów, tkwiących godzinami przed telewizorem.

Na koniec pozostaje jeszcze pytanie, czy na Dolnym Śląsku obserwujemy jakieś zjawiska, które świadczą o sportowym ożywieniu zwierząt. Raczej nie, jeśli nie liczyć konkursu wabienia jeleni. Chyba, że wywabione z lasu jelenie zgodziłyby się na rozegranie meczu z myśliwymi. Taki teledysk bym chętnie obejrzał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska