- Wskrzeszenie naszego browaru to znakomita wiadomość. Piwo z Lwówka było nie do podrobienia - cieszy się Zygfryd Kula, jeden z mieszkańców.
Browar Śląski 1209 upadł pod rządami ostatniego niemieckiego właściciela. Wkroczył syndyk. Kiedy się wydawało, że browar zostanie pogrzebany, pojawił się Marek Jakubiak, właściciel małego Browaru Ciechan z Ciechanowa. Przed trzema laty odkupił tam za 800 tys. zł zakład od syndyka i przygotował go do wznowienia produkcji. Wyremontowano maszyny i pomieszczenia. Wymieniono rurociągi, uruchomiono skład podatkowy i odtworzono sieć dystrybucji. - Modernizacja pochłonęła prawie 4 miliony złotych - wylicza Marek Jakubiak.
Podkreśla, że nie mógł zgodzić się na to, aby browar z taką tradycją jak Lwówek Śląski został zlikwidowany. Na początek pracę znajdzie 25 osób. Ale za kilka lat liczba pracowników może dojść do 100. Na razie będą wytwarzane dwa rodzaje piwa: Lwówek Książęcy i Lwówek Mocny. - Pierwsza warka została uwarzona 20 maja - mówi Irena Garlicka, prezes Browaru Lwówek 1209. Piwo, jako jedno z nielicznych w kraju, nadal produkowane będzie w oparciu o oryginalną recepturę sprzed kilkuset lat. Rozpoznawalny smak gwarantuje woda z własnego źródła.
Piwo będzie można kupić w lipcu - najpierw w Lwówku Śl., Gryfowie, Mirsku, ale też w Jeleniej Górze, Legnicy, Wrocławiu, Łodzi i Warszawie. Później sieć sklepów ma być powiększana w zależności od popytu. Browar nie chce jeszcze ujawniać ceny piwa, ale na sklepowych półkach może ono kosztować ok. 1,5 do 2 zł za butelkę 0,33 l lub 2,5-3 zł za butelkę 0,5 l. Czyli na poziomie markowych napojów.
- Lwówek zawsze był znany z wyjątkowego piwa, które sprzedawano nawet za granicą - wspomina Jakub Wereśniak, były pracownik browaru. Pan Jakub tu nie wraca, bo ma inną pracę. Ale spora część nowo zatrudnionych to jednak byli pracownicy Browaru Śląskiego 1209.
Uruchomienie fabryki to dla Lwówka Śl. szansa na dodatkową promocję. Browar ma szansę stać się atrakcją turystyczną, bo będzie można go zwiedzać z przewodnikiem. Ponadto w gminie o wysokim bezrobociu każde nowe miejsce pracy jest dosłownie na wagę złota. - Pomagamy nowemu właścicielowi browaru np. w załatwianiu formalności, bo nam również zależy, aby marka lwóweckiego piwa nie zginęła - mówi burmistrz Ludwik Kaziów.
Z uratowania lwóweckiego browaru cieszy się Bogdan Spiż, znany dolnośląski piwowar, który warzy piwo w swoich restauracjach. Kierownikiem Browaru Śląskiego 1209 był jego ojciec, a on wychowywał się tam, bo rodzina mieszkała przy lwóweckim zakładzie.
Inauguracja nowej marki piwa natrafiła na trudny okres. Polski rynek piwa akurat przeżywa spowolnienie. - Ale powinno znaleźć się miejsce dla małych, lokalnych browarów - uważa Christopher Barrow, prezes Zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.
Długo warzone
Na Dolnym Śląsku piwo warzono dawniej nawet w klasztorach, a browary działały praktycznie w każdym miasteczku. Lwówek Śląski był jednak pierwszy. Prawo warzenia piwa gród otrzymał w 1209 roku. Od tego czasu browar rósł w siłę. Był największy na Dolnym Śląsku. Dopiero w kolejnych latach w regionie powstawały kolejne wytwórnie. Mimo tego Lwówek Śl. ciągle słynął z produkcji piwa wg naturalnej receptury sprzed 800 lat. Dziś lwówecki browar stoi w tym samym miejscu, co w XIII wieku. - Nasza tradycja oparta jest o piwo, które było wówczas warzone przez browar działający przy zamku - mówi historyk Eugeniusz Braniewski.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?