Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Sąd w Jeleniej Górze przyznał rację PGE. Krygier się odwoła?

Janusz Pawul
Za kadencji Krygiera Turów zdobył wicemistrzostwo Polski
Za kadencji Krygiera Turów zdobył wicemistrzostwo Polski Fot. Tomasz Hołod
Koniec pierwszej sądowej potyczki Arkadiusz Krygier, prezes Sportowej Spółki Akcyjnej PGE Turów Zgorzelec w latach 2006-2008, kontra były pracodawca. Że będzie kolejna, to prawie pewne. Na razie sąd w Jeleniej Górze uznał bowiem, że rada nadzorcza sportowej spółki miała wystarczające argumenty, by pod koniec lutego 2008 roku rozwiązać kontrakt menedżerski z Arkadiuszem Krygierem przed upływem czasu, na jaki został on zawarty.

I ponieważ to zrobiła, zwolnionemu prezesowi - zdaniem sądu - należy się odszkodowanie w zapisanej w kontrakcie wysokości równej trzymiesięcznej pensji, oczywiście plus odsetki liczone od dnia odwołania, czyli od 28 lutego 2008 roku.

Arkadiusz Krygier miał w tym sporze zgoła inne zdanie. Jak uzasadniał, Turów za przedterminowe zerwanie kontraktu powinien mu zapłacić kwotę należną z tytułu zsumowania wszystkich pensji, począwszy od dnia odwołania do momentu wygaśnięcia kontraktu, zgodnie z zapisanym w nim terminem. Według jego wyliczeń, było to od 280 do nawet ponad 300 tys. zł (suma roszczenia w czasie trwania sporu ulegała zmianie).

Zdaniem Krygiera, został on odwołany z fotela prezesa niesłusznie. Według sądu pracodawca miał prawo wypowiedzieć mu umowę, zwłaszcza po tym, gdy rada nadzorcza stwierdziła, że prezes naruszył dyscyplinę finansową poprzez m.in. niekonsultowanie z nią poważniejszych wydatków, nieprzedkładanie planu finansowego spółki, a także poprzez niedopełnienie formalności związanych z ubezpieczeniem graczy od następstw nieszczęśliwych wypadków.

Sąd w Jeleniej Górze wydał wyrok w tej sprawie 8 czerwca. Jest on nieprawomocny.
Jan Michalski, obecny prezes SSA PGE Turów, bardzo ostrożnie komentuje ten werdykt. Jak mówi, w części związanej z usankcjonowaniem przez sąd prawa klubu do rozwiązania przed terminem kontraktu z byłym prezesem jest on korzystny dla Turowa. Czeka jednak na pisemne uzasadnienie wyroku i dopiero po jego otrzymaniu zapadnie decyzja, czy klub będzie składał ewentualne odwołanie.
Arkadiusz Krygier także tego nie przesądza. Jak mówi, decyzję podejmie po konsultacji ze swoim prawnikiem i jeśli będzie apelował, to z pewnością w kwestii wysokości odszkodowania, bo - jak zaznacza - sąd, przyznając mu odprawę, potwierdził, że ma on do niej prawo. Samego werdyktu oceniać jednak nie chce. - Mam duży szacunek do sądu, więc nie będę tego komentował - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska