Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gotyckie brzmienia w katolickim kościele

Katarzyna Wilk
Widok tak ubranych osób w kościele mógł zdziwić niewtajemniczonych. Na gotycką imprezę zjeżdżają się fani z całej Europy
Widok tak ubranych osób w kościele mógł zdziwić niewtajemniczonych. Na gotycką imprezę zjeżdżają się fani z całej Europy
Po raz pierwszy festiwal gotyckiego rocka Castle Party w Bolkowie wyszedł poza mury zamku. Jeden z koncertów zorganizowano w kościele św. Jadwigi Śląskiej.

W piątkowy wieczór wystąpił w nim zespół Persephone z Austrii.
- Cieszę się, że mogłam zaśpiewać w tym kościele, w którym jest świetna akustyka. Nie potrzeba mikrofonów ani nagłośnienia. To cudowne - mówiła Sonja Kraushofer, wokalistka zespołu. - Jestem pod wrażeniem, że jako jedyna na festiwalu mogłam zaśpiewać w kościele - dodaje.

Wcześniej nie miała pojęcia, że w Bolkowie odbędzie się tego typu impreza, gdzie gra się gotycką muzykę, mimo że festiwal jest znany niemal w całej Europie.
Jak się dowiedzieliśmy, zespół Persephone do swoich występów zawsze wybiera niesamowite miejsca i bardzo często są to kościoły i zamki.

W Polsce jednak podobne koncerty w świątyniach były do niedawna nie do pomyślenia. Widok ludzi ubranych na czarno i w charakterystycznych butach - glanach - w zderzeniu z powagą katolickiego kościoła mógł niejednego zadziwić. Szoku jednak nie było.
- Sprawdziliśmy teksty piosenek. Są o życiu, przemijaniu i śmierci. Nie ma obscenicznych wyrażeń - wyjaśnia ksiądz Grzegorz Todorowski. - Nie uważam, aby koncert był niestosowny, bo tacy ludzie przyszli na koncert. Zachowali się bardzo kulturalnie - dodaje kapłan.

Nic przeciwko temu nie mieli także mieszkańcy Bolkowa.
- Nie widzę w tym nic złego - mówi Sabina Morys, którą zapytaliśmy o komentarz przed świątynią.
Zresztą mieszkańcy Bolkowa przyzwyczaili się już do ubranych na czarno osób, które fascynuje gotycka muzyka i mroczne nastroje.

Festiwal odbywa się w Bolkowie od 10 lat. Wcześniej przez cztery lata jako sceneria służył do spotkań zamek Grodziec.
- Na początku się dziwiłam. Teraz nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Wręcz przeciwnie. Bardzo się cieszę, bo miasto na tym wiele zyskuje - podkreśla Sabina Morys.

W czasie trzech dni festiwalu przez miasteczko przewijają się tysiące osób. I zostawiają tu sporo gotówki.
- Jestem w Bolkowie po raz drugi. Świetna atmosfera, jaka tu panuje, sprawia, że warto przyjechać z bardzo daleka - przyznaje Rafał Pawłowski z Wielkopolski.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska