Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Beniaminek z Legnicy zbroi się na ekstraklasę

Michał Sałkowski, Dawid Sołtys
Piotr Swat będzie w następnym sezonie bronił barw Siódemki Miedzi Legnica
Piotr Swat będzie w następnym sezonie bronił barw Siódemki Miedzi Legnica Paweł Relikowski
Nadchodzą lepsze czasy w legnickim szczypiorniaku, zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym. Od nowego sezonu Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa im. Witelona w Legnicy przejmie pierwszy zespół.

Jeszcze w tym miesiącu powinna zostać podpisana szczegółowa umowa. Natomiast pod względem sportowym w kadrze legnickiej drużyny dojdzie do wielu zmian. - Jak wszystkie planowane wzmocnienia dojdą do skutku, to powinniśmy powalczyć o miejsca 5-6. Tak czy inaczej, w ósemce powinniśmy być - uważa Edward Strząbała, trener Siódemki Miedź.

Z zespołu, który wywalczył awans do ekstraklasy, zostanie prawdopodobnie tylko połowa. Czterech graczy już pożegnało się z drużyną. Kontrakty podpisali za to dwaj dotychczasowi zawodnicy Śląska Wrocław: Artur Banisz i Piotr Swat (szczegółowa ramka transferowa na końcu artykułu).

Jako że z drużyną rozstaną się wszyscy kołowi, trener Strząbała musi pomyśleć o dwóch nowych szczypiornistach na tę pozycję. - Oprócz wymienionych (w stopce - przyp. red.) jest jeszcze jeden gracz o bardzo dobrych warunkach fizycznych, którego nazwiska nie mogę na razie zdradzić - kończy szkoleniowiec. Zaplanowano jeszcze jeden hit transferowy. Szczegóły powinniśmy poznać do piątku.

W piątek startuje mundial. Wtedy też się okaże, co dalej z ręcznym Śląskiem Wrocław

Losy piętnastokrotnych mistrzów Polski - Śląska Wrocław - powinny się rozstrzygnąć również w piątek. Wprawdzie wpłacono 8500 zł (kaucja + wpisowe) uprawniające do gry w ekstraklasie. Ale sponsora, który udźwignąłby finansowanie drużyny, trzeba wciąż szukać. Kwestia rozstrzygnąć się ma właśnie w piątek.

Jednak już wiadomo, że zespół ze stolicy Dolnego Śląska, jeśli nawet utrzyma się na powierzchni, to będzie musiał być budowany od podstaw. W zespole zostało bowiem tylko czterech zawodników na kontraktach - Tomasz Sadowski, Wojciech Jedziniak, Mateusz Frąszczak oraz Łukasz Kłos, który w ostatnim ligowym meczu Śląska z AZS-em AWFiS Gdańsk był jedynym zmiennikiem na ławce. Plaga kontuzji. A utrzymanie mimo przetrzebionego składu i tak osiągnięte (9. miejsce na finiszu sezonu).

Wrocławianie stracili już swojego szkoleniowca. Tadeusz Jed-noróg przeniósł się do Chrobrego Głogów. Smaczek. W minionym sezonie, prowadząc Śląsk, z Chrobrym nie przegrał (trzy zwycięstwa, jeden remis). Teraz postara się wprowadzić na nowo głogowski szczypiorniak na ekstraklasowe salony (Chrobry spadł). Nowy trener zaprowadził nowy ład. Przewietrzył szatnię. Kilku zawodnikom z przetrąconego szkieletu drużyny podziękował. Sprowadził w ich miejsce już pięciu nowych (patrz: ramka). Tak czy inaczej, największy paradoks tkwi w tym, że Chrobry spadł do I ligi i tam formalnie powinien grać. Jeśli jednak Śląska nie dałoby się wskrzesić, to dolnośląski spadkowicz zająłby jego miejsce w ekstraklasie.

Inny dolnośląski zespół z najwyższej półki, czyli Zagłębie Lubin, wzmocnił już 28-letni rozgrywający Chrobrego Mikołaj Szymyślik. Miedziowi starają się jeszcze o zawodników na pozycje bramkarza (rezerwowego) oraz jeszcze jednego rozgrywającego. A rezerwowego bramkarza lubinianie szukają, bo Michał Świrkula ma dość gorsetu tego drugiego (etatowo między słupkami stoi Adam Malcher) i szuka nowego miejsca pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska