Jeszcze w tym miesiącu powinna zostać podpisana szczegółowa umowa. Natomiast pod względem sportowym w kadrze legnickiej drużyny dojdzie do wielu zmian. - Jak wszystkie planowane wzmocnienia dojdą do skutku, to powinniśmy powalczyć o miejsca 5-6. Tak czy inaczej, w ósemce powinniśmy być - uważa Edward Strząbała, trener Siódemki Miedź.
Z zespołu, który wywalczył awans do ekstraklasy, zostanie prawdopodobnie tylko połowa. Czterech graczy już pożegnało się z drużyną. Kontrakty podpisali za to dwaj dotychczasowi zawodnicy Śląska Wrocław: Artur Banisz i Piotr Swat (szczegółowa ramka transferowa na końcu artykułu).
Jako że z drużyną rozstaną się wszyscy kołowi, trener Strząbała musi pomyśleć o dwóch nowych szczypiornistach na tę pozycję. - Oprócz wymienionych (w stopce - przyp. red.) jest jeszcze jeden gracz o bardzo dobrych warunkach fizycznych, którego nazwiska nie mogę na razie zdradzić - kończy szkoleniowiec. Zaplanowano jeszcze jeden hit transferowy. Szczegóły powinniśmy poznać do piątku.
W piątek startuje mundial. Wtedy też się okaże, co dalej z ręcznym Śląskiem Wrocław
Losy piętnastokrotnych mistrzów Polski - Śląska Wrocław - powinny się rozstrzygnąć również w piątek. Wprawdzie wpłacono 8500 zł (kaucja + wpisowe) uprawniające do gry w ekstraklasie. Ale sponsora, który udźwignąłby finansowanie drużyny, trzeba wciąż szukać. Kwestia rozstrzygnąć się ma właśnie w piątek.
Jednak już wiadomo, że zespół ze stolicy Dolnego Śląska, jeśli nawet utrzyma się na powierzchni, to będzie musiał być budowany od podstaw. W zespole zostało bowiem tylko czterech zawodników na kontraktach - Tomasz Sadowski, Wojciech Jedziniak, Mateusz Frąszczak oraz Łukasz Kłos, który w ostatnim ligowym meczu Śląska z AZS-em AWFiS Gdańsk był jedynym zmiennikiem na ławce. Plaga kontuzji. A utrzymanie mimo przetrzebionego składu i tak osiągnięte (9. miejsce na finiszu sezonu).
Wrocławianie stracili już swojego szkoleniowca. Tadeusz Jed-noróg przeniósł się do Chrobrego Głogów. Smaczek. W minionym sezonie, prowadząc Śląsk, z Chrobrym nie przegrał (trzy zwycięstwa, jeden remis). Teraz postara się wprowadzić na nowo głogowski szczypiorniak na ekstraklasowe salony (Chrobry spadł). Nowy trener zaprowadził nowy ład. Przewietrzył szatnię. Kilku zawodnikom z przetrąconego szkieletu drużyny podziękował. Sprowadził w ich miejsce już pięciu nowych (patrz: ramka). Tak czy inaczej, największy paradoks tkwi w tym, że Chrobry spadł do I ligi i tam formalnie powinien grać. Jeśli jednak Śląska nie dałoby się wskrzesić, to dolnośląski spadkowicz zająłby jego miejsce w ekstraklasie.
Inny dolnośląski zespół z najwyższej półki, czyli Zagłębie Lubin, wzmocnił już 28-letni rozgrywający Chrobrego Mikołaj Szymyślik. Miedziowi starają się jeszcze o zawodników na pozycje bramkarza (rezerwowego) oraz jeszcze jednego rozgrywającego. A rezerwowego bramkarza lubinianie szukają, bo Michał Świrkula ma dość gorsetu tego drugiego (etatowo między słupkami stoi Adam Malcher) i szuka nowego miejsca pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?